Dorota Borowska chce udowodnić swoją niewinność. Pojechała do Francji, aby walczyć o swoje

Damian Świderski
Wojciech Matusik/Polska Press
Dorota Borowska, polska kanadyjkarka i nadzieja na olimpijski medal w Paryżu, kilka dni temu została zawieszona za załamanie przepisów antydopingowych. Wykryto u niej bowiem niedozwolony środek. Jak tłumaczyła Polka, środek zwany klostebolem znalazł się w jej organizmie przez maść dla jej psa. Polka została więc usunięta z kadry reprezentacji Polski na IO w Paryżu. Rozgoryczona Borowska oświadczyła, że jedzie walczyć o swoje prawa do Francji. W podróż zabrała też swojego psa.
Dorota Borowska chce udowodnić swoją niewinność. Pojechała do Francji, aby walczyć o swoje
Wojciech Matusik/Polska Press

Kanadyjkarka Dorota Borowska jest liderką polskiej reprezentacji kajakarek. Polka miała wystartować w C2 500 m w parze ze Sylwią Szczerbińską. W czerwcu pobrano próbki, aby sprawdzić, czy zawodniczka nie brała żadnych niedozwolonych środków. W poniedziałek okazało się, że w organizmie Borowskiej, wykryto klostebol, czyli steryd anaboliczny androgenny, będący pochodną naturalnego hormonu testosteronu. Środek ten jest używany w celu zwiększenia wydolności. Ma on jednak stosunkowo słabe. Mimo to Polka została natychmiastowo zawieszona przez Międzynarodową Federację Kajakową, a także skreślona z reprezentacji Polski na IO w Paryżu.

Czy Borowska wystąpi na IO? Nie wszystko stracone

Borowska od początku mówiła, że nie brała żadnych środków dopingujących, a klostebol znalazł się w jej ciele za sprawą maści dla jej psa. Dorota Borowska zakomunikowała, jak mogło dojść do "wzięcia" tego środka.

Krótko po przyjeździe poszliśmy w góry, ale teren był mocno skalisty. Mój pies porozcinał sobie łapy, zobaczyłam to dopiero po powrocie. Nie ukrywam, że to był zły pomysł. Na drugi dzień poszliśmy do weterynarza, który przepisał maść, a w niej znalazł się ten feralny środek — powiedziała w rozmowie z PAP.

Borowska pojechała do Francji. Razem z psem zostanie poddana badaniom

Borowska zapowiedziała, że będzie dochodzić swoich praw. W środę wyjechała do Francji, a konkretnie do Strasburga, aby przebadać się jeszcze raz. Zabrała ze sobą wszystkie dowody, a także psa, który tak samo, jak sama Borowska zostanie przebadany.

Ta placówka w Strasburgu została polecona przez agencję, dlatego tych badań nie mogliśmy przeprowadzić w Polsce. Nie mieliśmy wyboru, jak tylko wsiąść w samochód i jechać — oznajmiła.

Borowska w 2024 roku była badana czterokrotnie. Tylko ostatnie badanie, z 27 czerwca wykazało nieprawidłowości. Jeżeli Polka chce wystartować w Paryżu, to musi zostać oczyszczona z zarzutu do 27 lipca. Rywalizacja kanadyjkarek rozpocznie się 6 sierpnia. Borowska jest olimpijką z igrzysk w Tokio. W konkurencji C1 200 m zajęła czwartą lokatę. W Paryżu miała wystąpić właśnie na 200 metrów, a także w parze ze wspomnianą Sylwią Szczerbińską na 500 metrów.

Źródło: PAP

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl