Dr Wojciech Peszyński: Wielu głosowało taktycznie. Kluczowy mógł być wywiad Jarosława Kaczyńskiego w TV Trwam

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Różnica między konkurentami o fotel prezydenta jest bardzo niewielka. Kto zostanie prezydentem Polski?
Różnica między konkurentami o fotel prezydenta jest bardzo niewielka. Kto zostanie prezydentem Polski? K.Dobuszynski
- Tu marketing polityczny ma mniejsze znaczenie. Społeczeństwo jest do tego stopnia podzielone, że tu odgrywały raczej większą rolę błędy popełniane przez jedną, czy drugą stronę, niż same starania kandydatów - sondażowe wyniki wyborów prezydenckich komentuje dr Wojciech Peszyński, politolog z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.

Różnica między konkurentami o fotel prezydenta jest bardzo niewielka. Co to oznacza?
Po pierwszej turze można było się spodziewać wyrównanej rywalizacji. Wprawdzie w pierwszej turze zwycięstwo Andrzeja Dudy było wyraźne, ta przewaga wynosiła 13 proc. głosów, ale wiadomo, że możliwości urzędującego prezydenta do zwiększenia własnego poparcia były mniejsze.

- Społeczeństwo jest do tego stopnia podzielone, że tu odgrywały raczej większą rolę błędy popełniane przez jedną, czy drugą stronę, niż same starania
- Społeczeństwo jest do tego stopnia podzielone, że tu odgrywały raczej większą rolę błędy popełniane przez jedną, czy drugą stronę, niż same starania kandydatów - ocenia dr Wojciech Peszyński, politolog z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Jacek Smarz

Te bardzo zbliżone wyniki to efekt konsyliacyjnej postawy Rafała Trzaskowskiego po pierwszej turze, kiedy próbował przekonywać do siebie wyborców innych kandydatów?
Tu marketing polityczny ma mniejsze znaczenie. Społeczeństwo jest do tego stopnia podzielone, że tu odgrywały raczej większą rolę błędy popełniane przez jedną, czy drugą stronę, niż same starania kandydatów. Takim czynnikiem mobilizacyjnym mógł być wywiad Jarosława Kaczyńskiego w TV Trwam. Prezes PiS-u w ostatnich tygodniach był w cieniu tej kampanii, a wywiad, którego ostatnio udzielił, był kontrowersyjny, mógł zmotywować wielu wyborców. Chodzi choćby o sprawę ułaskawienia przez prezydenta człowieka skazanego za pedofilię. To mogło motywować ludzi przeciwko prezydentowi Dudzie. Zagrała też z drugiej strony obawa o to, co będzie, co nastąpi. Chodzi o kwestię kohabitacji, która przy takiej osi sporu w naszym kraju jest czymś nienaturalnym. Nie mamy kultury politycznej na takim poziomie, jak w krajach zachodnich. Zadziałały takie czynniki głosowania taktycznego bardziej przeciwko komuś, niż na kogoś.

Nie mamy kultury politycznej na takim poziomie, jak w krajach zachodnich. Zadziałały takie czynniki głosowania taktycznego bardziej przeciwko komuś, niż na kogoś.

Podkreśla się, że prezydent wybierany w wyborach bezpośrednich ma mocny mandat społeczny. Jaki ten mandat będzie przy tak wątłej różnicy głosów?
Ten mandat społeczny nie przekłada się na realną władzę. To widzieliśmy choćby w ostatniej kadencji prezydenta Andrzeja Dudy, który mimo kilku swoich inicjatyw musiał iść na kompromisy i zostawał ogrywany bardzo często przez Jarosława Kaczyńskiego. Polska konstytucja jest tak skonstruowana i taka też jest nasza kultura polityczna, że najsilniejszą osobą jest lider największego obozu politycznego, a nie prezydent, czy premier. Nasz system jest pod tym względem niespójny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl