O wypadku informowaliśmy na bieżąco Dramatyczny wypadek koło Galerii Echo w Kielcach. Osobowa toyota została zmiażdżona między dwoma ciężarówkami [WIDEO, ZDJĘCIA]
Jak ustalili śledczy: - Kierujący samochodem ciężarowym marki Renault z naczepą poruszał się wschodnim fragmentem jezdni w kierunku Warszawy i umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że znajdował się w stanie nietrzeźwości (alkohol w stężeniu 1 promila) i podjął zbyt późno manewr hamowania doprowadzając do najechania na prawidłowo poruszający się przed nim samochód osobowy marki Toyota, wbijając ten pojazd w tył naczepy poprzedzającego go samochodu ciężarowego marki Scania – informuje Prokuratura Okręgowa w Kielcach.
Scania uderzyła następnie w poprzedzającą ją osobówkę, a ta w kolejny samochód. I choć toyota zakleszczona między ciężarówkami wyglądała makabrycznie i trudno sobie było wyobrazić, że ten, kto nią jechał, przeżył, tak właśnie się stało. 54-letniego kierowcę strażacy uwolnili przy użyciu sprzętu hydraulicznego, mężczyzna został przewieziony do szpitala. Zaś podejrzany o spowodowanie nieszczęścia 60-letni kierowca ciężarowego renaulta najpierw trafił do celi w komendzie policji, a potem decyzją sądu do aresztu śledczego. Środek ten sąd zmienił później na poręczenie majątkowe, zakaz opuszczania kraju i dozór policji.
- Zatrzymanemu na miejscu zdarzenia mężczyźnie prokurator przedstawił zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym i wypadku drogowego w stanie nietrzeźwości, a nadto odrębnie zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów, skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień – informuje Prokuratura Okręgowa w Kielcach.
Ostatniego dnia września prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia 60-latka. Grozić mu może nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
