Matka Boska w tęczowej aureoli
- Pod koniec ubiegłego roku dwie mieszkanki Częstochowy w wieku 47 i 40 lat zostały oskarżone o publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej poprzez prezentowanie obrazu Matki Bożej Częstochowskiej z aureolą zamalowaną sześcioma kolorowymi pasami przypominającymi tęczę. Swoim zachowaniem kobiety obraziły uczucia religijne trzech osób wymienionych z imienia i nazwiska i nieokreślonej liczbie osób, które w tej sprawie nie złożyły zawiadomienia do prokuratury - mówi prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Do zdarzenia miało dojść 21 sierpnia 2021 roku podczas trzeciego marszu równości w Częstochowie. W toku postępowania prokurator uzyskał opinię biegłego sądowego do spraw lingwistyki kryminalistycznej.
- Z tej opinii wynika, że na prezentowanej w trakcie marszu równości kopii obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej nie znajduje się tęcza, ale logotyp symbolizujący ruch LGBT+. Według biegłego połączenie tego symbolu kolorystycznego z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej znieważa przedmiot czci religijnej, gdyż z kopii obrazu usunięto aureolę będącą symbolem świętości - tłumaczy prokurator Tomasz Ozimek.
Akt oskarżenia wpłynął do sądu
Biegły stwierdził też, że katolicy mają prawo czuć się obrażeni takim znieważeniem przedmiotu czci religijnej. Opinia biegłego była podstawą zarzutów i skierowania aktu oskarżenia do sądu. Jednym z zawiadamiających w tej sprawie był Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
- Fakt ten możemy uznać za pierwszy w tej sprawie sukces społeczności katolickiej i patriotycznej, która od lat nieustannie jest prowokowana przez agresywne grupy lewicowe. Profanacje, fizyczne ataki na miejsca kultu oraz kapłanów są coraz częstsze - podkreśla Robert Bąkiewicz. - Brak należytej reakcji na obrażanie wiary katolickiej jedynie rozzuchwala przeciwników. Dlatego musimy podejmować rzucane nam w twarz rękawice i za każdym razem odpowiadać na wyzwania. Przepisy pozwalają nam na pociąganie lewicowych aktywistów do odpowiedzialności karnej lub cywilnej. Działania takie mogą skutecznie zniechęcać potencjalnych nowych prowokatorów, którzy w przyszłości – wiedząc o grożących im konsekwencjach – dobrze przemyślą, czy opłaca im się atakować wierzących - zaznacza.
Przesłuchane kobiety nie przyznają się do popełnienia przestępstwa i odmawiają składania wyjaśnień. Akt oskarżenia wpłynął już do częstochowskiego sądu. Termin rozprawy jeszcze nie został jednak wyznaczony.
Nie przeocz
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
- Najśmieszniejsze słowa w języku śląskim. Te słowa znają tylko Ślązacy
- Pomysły na ferie zimowe godzinę drogi z Katowic. Byliście w tych miejscach? Warto!
- Miss Studniówki na Śląsku. Oto maturzystki 2023. Która najpiękniejsza?
- Koniec z płaceniem za cały bilet na jeden przystanek. ZTM wprowadza nową taryfę
