Rodzeństwo przeżyło cztery upiorne noce w gęstwinie po tym, jak zaginęło podczas wyprawy z dziadkiem na ryby. Ratownicy znaleźli je zmarznięte i przestraszone.
Dzieci zagnięły w lesie
O prawdziwym cudzie mówią ci, którzy szukali Viki i Griszy. Dzieci w wieku 10 i 12 lat znaleziono żywe w lesie po tym, jak ich ulubiony beagle odstraszał wilki. Byli wyczerpani i przytuleni do psów.
Oboje zaginęli po wyruszeniu z dziadkiem na wyprawę wędkarską na rzekę Lipkę w obwodzie swierdłowskim w Rosji. Ratownicy usłyszeli od nich, że w lesie podeszły do nich wilki, ale ich psy je odstraszyły. Dzieci były zmarznięte, pogryzione przez owady, potwornie głodne i odwodnione. Jadły przepiórcze jaja, aby przeżyć.
Ratownicy znaleźli zaginione dzieci
Temperatura w nocy spadała blisko zera. Rodzeństwo trafiło do szpitala. Tam spotkały się z matką Alfiyą i przeszły badania lekarskie. Kobieta powiedziała Griszy: „Nie martwiłam się. Wierzyłem w ciebie! Ufałem tobie, Rocky'emu i Ryzhiyowi. Synu, wierzyłem ci”.
„Jechaliśmy na dwóch quadach kiedy je znaleźliśmy” – powiedział ratownik Igor Grekov. „Nie wpadli w panikę. Byłem tym zaskoczony. Zatrzymywaliśmy się i krzyczeliśmy co 200 metrów. Słyszeli nas, ale nie mogli odpowiedzieć, bo ich głosy były słabe”. Odnaleziono je kilka kilometrów od wioski Burmakina, gdzie zaginęli w pobliżu rodzinnego wiejskiego domku używanego latem.
Ich dziadek, który przeszedł niedawno udar, mówił, że nie wie, kiedy stracił dzieci z oczu. Ratownicy uważają, że Vika i Grisza przeszły dziesiątki kilometrów, próbując wyjść z lasu. Zespoły ratowników przejechały, szukając ich, około półtora tysiąca kilometrów. W pewnym momencie wpadli w panikę, kiedy dostrzegli niedźwiedzia, który strzegł swojej ofiary. Myśleli, że to zabite przez niego dzieci.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
