Poznański prawnik i członek partii Razem Wojciech Michałowski w środę wziął udział w dyskusji, która toczyła się na facebookowym profilu wiceprezesa Stowarzyszenia Prawo do Miasta Lecha Merglera. Znany społecznik odniósł się do inicjatywy radnych Platformy Obywatelskiej, którzy dzień wcześniej zaproponowali alternatywny pomysł na wprowadzenie priorytetu dla komunikacji miejskiej na odcinku ul. Głogowskiej. Przypomnijmy, że PO nie zgodziła się na rozwiązanie proponowane przez PdM, związane z wydzieleniem torowiska między ulicami Sielską i Palacza.
"Prosty z tego wniosek, że radni PO zasługują jedynie na kulę w łeb" - napisał Wojciech Michałowski.
Choć za te słowa skrytykował go Lech Mergler, poznański prawnik nie widział w nich nic zdrożnego. "No dobra powiedzmy, że banicja na 25 lat wystarczy!:)Po prostu drażni mnie, że ci kiepscy popaprańcy od wielu lat niszczą moje miasto a ich tłumaczenia są jeszcze głupsze niż ich durni lumpenliberalni, mieszczańscy wyborcy." - kontynuował.

Zachowaniem Michałowskiego są oburzeni radni PO. - Takie teksty są żywcem wyjęte z manifestów skrajnie lewicowych organizacji terrorystycznych typu włoskie Czerwone Brygady lub niemieckie Baader-Meinhof. Działacze tych ruchów fizycznie rozprawiali się z "wrogami ludu" w latach 70. i 80. Walka klasowa, skrajne ideologie, nienawiść do ludzi inaczej myślących może prowadzić do tragicznych skutków. W przestrzeni publicznej nie można tolerować takich wypowiedzi nawołujących do agresji, bo kiedyś jakiś oszołom weźmie sobie te słowa do serca i dojdzie do tragedii – komentuje Marek Sternalski, szef klubu radnych PO.
Dlaczego osoba, która walczy z mową nienawiści, sama ją stosuje? Próbowaliśmy skontaktować się z Fundacją Centrum Współpracy Obywatelskiej, w której Michałowski jest członkiem zarządu. Podany w internecie numer telefonu odebrała jednak inna osoba. - Przekażę mu, że Pan dzwonił – usłyszeliśmy. Organizacja na swojej stronie internetowej podaje: "W ramach prowadzonej działalności staramy się inicjować i wspierać działania służących popularyzacji praw i wolności człowieka i obywatela oraz możliwości ich obrony.".
Wojciech Michałowski jest również znany z działalności w Amnesty International. Koordynował m.in. maratony pisania listów, które w Poznaniu regularnie odbywały się w okolicach Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka. - Od kilku lat nie jest już jednak naszym aktywistą - wyjaśnia Natalia Węgrzyn, rzeczniczka Amnesty International.
Z kolei Dawid Majewski, rzecznik partii Razem w Poznaniu zapowiada, że wobec Michałowskiego zostaną wyciągnięte konsekwencje dyscyplinarne. - Potępiamy takie zachowania. Na szczęście swój wpis usunął już z Facebooka – mówi.
Zobacz też: Kłopoty kierowców na Świętym Marcinie