Hołownia ma "kompleks Dziambora"?
Polskie Stronnictwo Ludowe i Polska 2050 ogłosiły w sobotę, że pójdą razem do wyborów parlamentarnych jako komitet koalicyjny Trzecia Droga. Decyzje w tej sprawie podczas posiedzenia Rady Naczelnej PSL i Rady Krajowej Polski 2050.
Podczas wspólnej konferencji z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem Szymon Hołownia mówił, że nie znajdą się na listach Trzeciej Drogi ci, którzy mogliby stanowić zagrożenie dla naszego zwycięstwa, a o których nie wiemy, czy nie poszliby na koniec z PiS-em".
– Zależało nam, żeby na listach nie znaleźli się ludzie z AgroUnii, żeby nie znaleźli się ludzie, których nie chcemy na naszych listach, my - jako Polska 2050 - bo naszym zdaniem nie gwarantują tego bezpieczeństwa – zaznaczył lider Polski 2050. Dodał, że również obecność posła Artura Dziambora na listach Trzeciej Drogi byłaby dla Polski 2050 "punktem nie do przejścia".
To ostatnie zdanie mocno rozzłościło lidera Wolnościowców. W rozmowie z Interią poseł nie krył oburzenia.
– Mówiłem już wcześniej, że nie życzę sobie, żeby wymieniał moje nazwisko. Nie rozumiem, dlaczego to robi i dlaczego opowiada o mnie takie rzeczy. Może ma jakiś kompleks Dziambora, że musi o mnie wspominać. Jest to dla mnie bardzo nieprzyjemne – oświadczył stanowczo Dziambor.
Jak podkreślił, nie zna się z Hołownią, nigdy się nie widzieli i nie rozmawiali. – Nie rozumiem, dlaczego teraz musi wymieniać moje nazwisko przy każdej wypowiedzi – dodał.
Dziambor jednak wystartuje do Senatu?
Parlamentarzysta potwierdził jednocześnie, że jego ugrupowaniu nie uda się samodzielnie wystartować w wyborach do Sejmu. Sam Dziambor prawdopodobnie spróbuje swoich sił w wyborach do Senatu z okręgu gdyńsko-puckiego.
– Najprawdopodobniej taką decyzję podejmę, choć wiem, że jest to bardzo trudny okręg. To okręg, gdzie bardzo silną pozycję ma przedstawiciel Platformy Obywatelskiej – powiedział.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

rs