Dziecko wypiło niewielką ilość chemicznej substancji, bo siedząca obok niego matka rozpoznając zapach benzyny natychmiast wyrwała mu z rąk butelkę. Chłopiec trafił do ICZMP, gdzie był hospitalizowany przez trzy dni.
Lekarze, którzy badali małego pacjenta (miał wykonane badania laryngologiczne i endoskopowe) nie znaleźliśmy żadnego oparzenia ani żadnego toksycznego wpływu benzyny na błonę śluzową przełyku i żołądka. Ale ponieważ w takich sytuacjach istnieje zawsze ryzyko późnych powikłań, więc w 3 dobie od zdarzenia chłopiec miał zrobione badanie rtg płuc, aby można było wykluczyć ich chemiczne zapalenie.
- Od lat apelujemy do rodziców aby nie przelewali substancji chemicznych w opakowania po produktach spożywczych i nie pozostawiali ich w zasięgu rąk dziecka - mówi dr Ryszard Makosiej, zastępca Kierownika Kliniki Gastroenetrologii, Alergologii i Pediatrii Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki.
Benzyna jest środkiem chemicznym, rozpuszczalnikiem, który może powodować stan zapalny w obrębie błony śluzowej jamy ustnej i przełyku, stan zapalny w obrębie żołądka i dwunastnicy. Ponadto wchłania się do układu oddechowego i wpływa toksycznie na wątrobę. Wydziela się drogą układu oddechowego mogąc wtórnie doprowadzić do chemicznego zapalenia płuc. Jest to poważne powikłania, które może doprowadzić nawet do niewydolności oddechowej.
Jeśli już zdarzyła się tragedia i dziecko napiło się substancji chemicznej, to jak przestrzegają lekarze, nie należy prowokować u niego wymiotów tylko jak najszybciej przewieźć do specjalistycznej placówki.
Zobacz też:
