Dziecko w płonącym aucie: ukarzą gapiów, którzy kręcili komórkami pożar i nie udzielili pomocy? WIDEO + ZDJĘCIA

Aleksander Król
Pożar auta w Boguszowicach. Ucierpiało 3-letnie dziecko
Pożar auta w Boguszowicach. Ucierpiało 3-letnie dziecko Arkadiusz Biernat
Zbulwersowany mieszkaniec Rybnika złożył zawiadomienie do prokuratury oraz wniósł o ściganie i ukarania gapiów, którzy nagrywali pożar samochodu w Rybniku - Boguszowicach, zamiast pomagać dziecku, które ucierpiało w pożarze.

- Poziom znieczulicy społecznej jest nie do przyjęcia, a filmowanie palącego się dziecka celem umieszczenia filmu w internecie zamiast udzielenia mu pomocy - jest działaniem z niskich pobudek zasługujących na szczególne potępienie. Wnoszę o ściganie i ukarania wszystkich “youtuberów” obecnych w miejscu zdarzenia, których tożsamość uda się ustalić - napisał do prokuratury mieszkaniec Rybnika, zawiadamiając o popełnieniu przestępstwa przez ludzi, którzy obserwowali i nagrywali telefonami pożar samochodu w Boguszowicach, zamiast pomagać 3-letniemu dziecku, które zostało poparzone.

- Rzeczywiście zawiadomienie złożono mailem. Natomiast tak, czy inaczej ta okoliczność byłaby przez nas z urzędu weryfikowana jako jeden z elementów postępowania. To też będzie przedmiotem oceny prawno-karnej - tłumaczy Rafał Łazarczyk, zastępca prokuratora rejonowego z Rybnika.

Zobacz zdjęcia z tragicznego pożaru:

Dodaje, że nie oznacza to jednocześnie, że ktoś automatycznie usłyszy zarzuty, bo trzeba ustalić czy w ogóle doszło do znamion przestępstwa.

- Jeżeli sytuacja tak wyglądała, że były na miejscu organy powołane do zajmowania się takimi rzeczami, to trudno komukolwiek czynić zarzut. Podobnie, jeżeli udzielenie pomocy mogłoby narazić osoby bezpośrednio na niebezpieczeństwo utraty życia czy ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, to z mocy prawa te osoby przestępstwa się nie dopuszczają - mówi Łazarczyk. - Musimy przeanalizować nagrania, od kiedy były realizowane, na jakim etapie zdarzenia - dodaje.

PISALIŚMY:
Pożar w Rybniku. Spłonął samochód, poparzone dziecko w szpitalu
Pożar auta w Rybniku: Poparzony chłopiec wciąż jest nieprzytomny. Znane są przyczyny pożaru

Przypomnijmy: ojciec wydostał swojego 3-letniego syna z płonącego samochodu w Rybniku. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Chłopiec z ciężkimi poparzeniami trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.

- Widać było czarny dym, więc wyszłyśmy przed blok. Chłopca zabrał helikopter, dziecko płakało – opowiada pani Halina, świadek zdarzenia.

- W pojeździe w momencie pożaru znajdował się chłopiec, ojciec najprawdopodobniej robił zakupy. Kiedy mężczyzna zauważył, że samochód się pali, wyciągnął dziecko – relacjonował Dariusz Jaroszewski, rzecznik policji w Rybniku.

Policjanci byli na miejscu pierwsi, udzielili poparzonym pierwszej pomocy, zorganizowali wodę do ochłodzenia. Trzylatka zabrał do szpitala śmigłowiec ratowniczy. Ojca przetransportowała karetka.

- Poparzenie jest rozległe i głębokie. Rozważa się różne metody postępowania - ocenił Ludwik Stołtny, kierownik oddziału anestezjologii i intensywnej terapii Górnośląskiego centrum Zdrowia w Katowicach.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Zobacz najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w programie TyDZień

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dziecko w płonącym aucie: ukarzą gapiów, którzy kręcili komórkami pożar i nie udzielili pomocy? WIDEO + ZDJĘCIA - Dziennik Zachodni

Wróć na i.pl Portal i.pl