Różnorodność nie musi dzielić - mówił prezydent Tadeusz Truskolaski, przywołując wydarzenia sprzed stu lat. Bo o Niepodległą razem walczyli i Józef Piłsudski, i Roman Dmowski, i Ignacy Daszyński, i Wincenty Witos, i inni. Dzieliły ich poglądy polityczne, ale łączyła wspólna sprawa... Jaka? Ta zwykła, codzienna, ale zarazem wzniosła - wolna Polska.
Tak i w niedzielę wspomnienie o wydarzeniach sprzed stu lat, ale i tych późniejszych, gdy znów trzeba było walczyć o wolność i niepodległość, połączyły białostoczan pod pomnikiem marszałka Piłsudskiego. Nikt tu nikogo nie pytał o poglądy polityczne. Wspólnie odśpiewaliśmy hymn, trzymaliśmy chorągiewki, zamilkliśmy, gdy władze miasta i regionu składały pod pomnikiem kwiaty.
- To moment szczególny - nie miał wątpliwości wojewoda Bohdan Paszkowski, witając białostoczan. I przypomniał, że te ostatnie 100 lat to nie był okres, gdy tylko cieszyliśmy się z niepodległości. - 11 listopada to symbol, kiedy przed Polską dopiero otworzyły się obszary niepodległości. Pamiętamy o wysiłku tych wszystkich, których praca, twórczość dawały siłę, by utrzymać ideę Polski niepodległej.
A Jerzy Leszczyński, marszałek województwa, dodał: - Przed stu laty Polska zerwała kajdany niewoli. Niepodległość to największy nasz skarb.
WAŻNE DATY NA 100-LECIE NIEPODLEGŁOŚCI