Sprawa ma związek z publikacjami dziennikarzy Onetu na temat rzekomych przypadków tuszowania mobbingu i molestowania w Żandarmerii Wojskowej. O jej finale przed Sądem Okręgowym w Warszawie poinformował w komunikacie rzecznik prasowy Komendanta Głównego Żandarmerii Wojskowej ppłk Artur Karpienko.
Z przekazanych przez niego informacji wynika, iż sąd "nie miał wątpliwości, że artykuły i wypowiedzi redaktorów Onet.pl, dotyczące rzekomych nieprawidłowości w Żandarmerii Wojskowej i bezprawnych działań Generałów Żandarmerii Wojskowej, zostały przygotowane pod z góry założoną tezę i oparte na nieprawdziwych informacjach, przemilczaniu istotnych faktów i manipulowaniu wypowiedziami osób trzecich co do nieprawidłowości w Żandarmerii Wojskowej dotyczących rzekomego: tuszowania przypadków mobbingu i molestowania seksualnego, zastraszania i prześladowania osób podających się za ofiary mobbingu i molestowania i innych nieprawidłowości, dotyczących prowadzonych przez Żandarmerię Wojskową postępowań wewnętrznych oraz prześladowania żołnierza Żandarmerii Wojskowej mającego ujawniać rzekome nieprawidłowości". W ocenie sądu, posiadane przez dziennikarzy dowody zostały wykorzystane w sposób nieprawidłowy i nierzetelny.
"Manipulacja faktami i niedomówieniami"
Na tym jednak nie koniec zastrzeżeń wobec wykonanej przez dziennikarzy pracy. Jak czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie Żandarmerii, mieli się oni również dopuścić wobec generałów "daleko idącej manipulacji faktami i niedomówieniami". Celem tych zabiegów miało być ich w opisywaną historię, a przez to uatrakcyjnienie artykułu. "Dziennikarzami kierowało przy tym dążenie do sensacji, bez żadnego szerszego, społecznie uzasadnionego celu" – wskazano.
Wymieniając liczne uchybienia w publikacjach Żemły i Wyrwała, sąd uznał je za przykłady braku obiektywizmu i rzetelności dziennikarskiej. "Manipulowanie treścią dostępnych nagrań, świadome przeinaczanie sensu przytaczanych wypowiedzi, wyrywkowe cytowanie stanowiska prasowego KGŻW, dobitnie świadczą o braku obiektywizmu pozwanych, działaniu pod z góry założoną tezę. Pozwani tak skonstruowali artykuł, aby potwierdzał ich kategoryczny osąd, podczas gdy wiedza, którą posiadali pozwani na moment tworzenia artykułu (dowody z nagrań, odpowiedź na zapytanie prasowe) – obiektywnie wskazują na z goła odmienne okoliczności, aniżeli przedstawione przez pozwanych opinii publicznej" – czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie Żandarmerii Wojskowej, przytaczającym uzasadnienie sądu.
Dziennikarze muszą przeprosić
Edyta Żemła i Marcin Wyrwał zostali zobowiązani do publicznego przeproszenia w serwisie Onet.pl Komendanta Głównego Żandarmerii Wojskowej gen. dyw. Tomasza Połucha i Zastępcę Komendanta Głównego Żandarmerii Wojskowej gen. bryg. dr. Roberta Jędrychowskiego za serię artykułów i wypowiedzi naruszających ich godność osobistą, dobre imię i nieposzlakowaną opinię.
wojsko-polskie.pl
