Z dochodzenia wynika, że matka zostawiła umierającą córkę, aby obejrzała swój ulubiony teleturniej, a sama poszła ze znajomym do pubu.
Córka była ciężko chora
Sharon Goldie wiedziała, że jej pociecha ma problemy z żołądkiem, jednak nie chciała odwieźć jej do szpitala. Podczas dochodzenia w sprawie śmierci w szkockim Hamilton, wyszły na jaw rozdzierające serce szczegóły, zgodnie z którymi Goldie zostawiła bez opieki córkę, by raczyć się alkoholem w pubie.
„Myślałam, że jej stan się poprawia i nie musi jechać do szpitala. Powiedziałam jej, że tylko osoby z zawałami serca potrzebują karetek” - tłumaczyła w zeznaniach Goldie.
Okazało się, że Robyn cierpiała na zapalenie otrzewnej, które doprowadziło do śmiertelnej perforacji wrzodu dwunastnicy.
Nie pomyślała o lekarzu
„Wiedziałam, że źle się czuje, ale nie sądziłam, że potrzebuje pomocy lekarza. Zostawiłam ją w domy, jak zwinęła się na kanapie, oglądała telewizję, więc zamknąłem za sobą drzwi i wyszłam” - mówiła Goldie.
Kobieta została skazana na trzy lata i sześć miesięcy więzienia po przyznaniu się do umyślnego złego traktowania córki.