O nielegalnym rajdzie motocyklistów poinformowała dyrekcja Obszaru Chronionego Jeseniki.
Z tego, co udało się ustalić na podstawie śladów na śniegu oraz od przypadkowych świadków, trzy osoby na terenowych motocyklach wyruszyły z Małej Morawki.
Motocykliści przejechali przez chronione tereny leśne na szczyt Wysokiej Hali (1464 metry nad poziomem morza). Głównym grzbietem Jeseników pokonali odległość ponad 10 kilometrów i dojechali aż do Seraka (1351 metrów).
Uczestnicy rajdu złamali kilka przepisów, zakazujących wjazdu na tereny objęte ścisłą ochroną przyrody. Ich motocykle bardzo hałasowały, płosząc zwierzęta i przeszkadzając innym ludziom. Przy okazji poniszczyli też sporo drzew i kosodrzewiny.
Mijani przez nich turyści zawiadomili o rajdzie policję, która wysłała w tej rozległy rejon kilka patroli, ale nie udało się zatrzymać motocyklistów.
Dyrekcja Obszaru Ochronnego Jeseniki prosi turystów, który w czasie swojej sobotniej wędrówki po górach widzieli motocyklistów, o przekazanie informacji czy zdjęć pomagających w ich identyfikacji. Ktoś mógł widzieć, gdzie parkowali, gdzie ładowali swoje motocykle na przyczepy samochodowe.
Kary za taki piracki rajd po górach mogą być surowe.
Niedawno na terenie parku Narodowego Karkonosze w Czechach zatrzymano grupę na motocyklach. Każdy kierowca dostał grzywnę wysokości 100 tysięcy koron czeskich (czyli ok. 19 tysięcy złotych).
Zdarza się, że kierowcy z Polski także wypuszczają się na hałaśliwe rajdy motocyklami czy quadami po przygranicznych Jesenikach, łamiąc zakazy wjazdu na tereny leśne czy obszary chronionej przyrody.
