Pogodowy paradoks. Dla nas zimno, dla nich za ciepło
- Polscy dziennikarze byli zdziwieniu, że z powodu silnego wiatru trudno było zamknąć drzwi do lokali, gdzie odbywała się konferencja prasowa na stadionie i pytali cały czas o niesprzyjającą meczowi pogodę. Dla nas to zwykła pogoda, do której jesteśmy przyzwyczajeni
- skomentował portal in.fo.
- Dla nas jest normalnie, a nawet jeszcze trochę zbyt ciepło, natomiast w Warszawie było nam za gorąco
- dodał Brandur Hendiksson, pomocnik norweskiego Fredrikstad i były zawodnik FC Kopenhaga.
Selekcjoner Wysp Owczych Hakan Ericson pytany o warunki atmosferyczne i ich rolę w czwartkowym meczu odpowiedział - Polacy przed przyjazdem powinni byli zapytać reprezentację Turcji, z którą wygraliśmy 2:1 w Torshavn we wrześniu ubiegłego roku, jak się tutaj gra. Oni też byli zaskoczeni, lecz dla nas warunki były zupełnie normalne -
In.fo skomentował, że - w czwartek na naszym stadionie z powodu kontuzji nie pojawi się największa polska gwiazda Robert Lewandowski, który załatwił nas dwoma bramkami w Warszawie, ale wygląda na to, że dla Polaków największym zmartwieniem będzie nie jego nieobecność, lecz właśnie nasza zabójcza pogoda -
W debiucie Probierza Polska zagra w czwartek (12 października) z Wyspami Owczymi w Thorshavn. W niedzielę rywalem na PGE Narodowym w Warszawie będzie Mołdawia. Biało-Czerwoni mają z nią do wyrównania rachunki. W czerwcu mimo prowadzenia 2:0 przegrali w Kiszyniowie 2:3, a blamaż uznano za najgorszy w ostatnich latach.
(PAP.oprac.własne)
REPREZENTACJA w GOL24
Czesław Michniewicz, Dawid Szwarga, Kosta Runjaić. Tak wyglą...
