Eskalacja napięcia wokół Tajwanu. Co tak naprawdę oznacza wizyta Nancy Pelosi?

Piotr Plebaniak
Taiwan Presidential Office/Associated Press/East News
Zagrożeniem dla supremacji Stanów Zjednoczonych jest „oś zła” trzech sojuszników: Niemiec, Rosji i Chin. W 2022 roku ten sojusz został skutecznie i nieodwołalnie rozbity. To nie do końca oczywiste, ale kluczowe zwycięstwo Waszyngtonu - pisze Piotr Plebaniak, mieszkający na Tajwanie socjolog oraz pisarz.

Słynny „piwot na Pacyfik” to przeorientowanie uwagi militarnej Stanów Zjednoczonych na konfrontację militarną z Chinami. Ta promowana w mediach koncepcja może się okazać – w świetle ostatnich miesięcy – wyrafinowaną zmyłką godną najbardziej wytrawnych graczy. Wiele wskazuje na to, że jest odwróceniem uwagi od pola bitwy, na którym toczy się gra, która faktycznie jest decydująca.

Geopolityczne prawidła w działaniu

Podstawą wizji geopolitycznych rozgrywek, którą tu prezentuję, jest przedefiniowanie celu, do jakiego dąży Waszyngton. Trikiem pozwalającym dostrzec wcześniej niewidoczne prawidłowości jest rekonceptualizacja, nasza zdolność do przebudowania mapy mentalnej prawideł przejawiających się w świecie wokół nas. Oprócz rekonceptualizacji do dostrzegania geopolitycznych zagrywek prezentuję w niej pojęcie rozliczalności. Z jego pomocą zauważymy, że główną troską geopolitycznych potęg jest ukrycie własnej odpowiedzialności i sprawczości. Skuteczny zabieg pozwoli kontrolować eskalację konfliktu oraz – być może przede wszystkim – pozwala uniknąć odpowiedzialności historycznej i odszkodowawczej.

Zasada minimalizacji użytej siły

Użycie minimalnej siły potrzebnej do osiągnięcia celu jest miarą mistrzostwa w każdej dziedzinie. Trik rekonceptualizacji pozwala nam przedefiniować cele Waszyngtonu. To nie powstrzymanie Chin, ale zablokowanie powstania miniaturowego systemu wymiany towarowej, niezależnego od amerykańskiej supremacji: rozliczeń w USD i nadzoru floty. Jego rdzeniem jest chińska inicjatywa jednej drogi i jednego pasa.
Działania militarne są zwykle kosztowne, a ich wynik trudny do przewidzenia. Aby osiągnąć taki cel (powstrzymanie Chin), Stany nie muszą oddziaływać na same Chiny – najsilniejszy element sojuszu. Zgodnie z anegdotą historyczną przytaczaną przez starożytnych chińskich mistrzów forteli, Stany wywarły oddziaływanie na słabszych członków sojuszu, uniemożliwiając realizacje ich długofalowych celów.

Co stało się w 2022 roku

Byliśmy i nadal jesteśmy świadkami tego, jak długoterminowe plany geopolityczne Niemiec upadają w gruzy. Bez rosyjskiego gazu Niemcy nie mają możliwości stać się hubem dystrybucyjnym tego surowca na resztę Europy. Na rynku europejskim pojawił się gaz i ropa wydobywana na terenie USA. To skutek rewolucji łupkowej, której skutków wciąż nie oswoiliśmy – geopolityczne mapy mentalne w naszych głowach wymagają solidnej rewizji. (Tu zapraszam do zainteresowania się moją książką pt. „Siły psychohistorii”, instruktażu przebudowy naszej wizji świata za pomocą pakietu koncepcji i spostrzeżeń.)
Rosja. W wyniku dokonania inwazji na Ukrainę, Federacja Rosyjska jest „spalona” – wizerunkowo i gospodarczo. Sankcje wobec Rosji, choć dotykają także kraje, które te sankcje nakładają, wykluczają Federację Rosyjską z globalnej wymiany towarowej. W chiwili pisania tego tekstu, toczą się zmagania o to, kto dotkliwiej odczuje wykluczenie Rosji z globalnego systemu – sama Rosja, czy Zachód. Musimy pamiętać, że włączenie Ukrainy w całości do świata Zachodu Rosja postrzega jako zagrożenie dla siebie egzystencjalne. Kreml nie bez racji zdaje się działać w przekonaniu, że bez zasobów Ukrainy utraci wszelkie perspektywy na rolę państwa o zdolności globalnego oddziaływania
Chiny. Ich dwaj sojusznicy zostali właśnie „doprowadzeni do porządku”, zneutralizowani. Pekin miał ambicję zbudować własny system, wolny od przenikającej wszystko supremacji dolara i amerykańskiej przewagi militarnej (projekcji siły). Innymi słowy, na obecną chwilę wszystko wskazuje na to, że Chinom nie uda się osiągnąć niezależności od systemu globalnego. Od tego systemu uzależnione są wszystkie państwa, ale Chiny, Japonia i Korea Południowa, ze względu m.in. na brak surowców energetycznych na własnym terytorium, uzależnione są szczególnie.

Konwergencja potrzeb propagandowych: cykl demokratyczny

Dlaczego jesteśmy świadkami gwałtownego wzrostu napięć między Chinami a Tajwanem? Wydaje się, że nastąpiła zbieżność kilku trendów. Waszyngton może płynąć na fali sukcesu opisanego powyżej. Może liczyć na to, że Chiny nie oswoiły się z nowym układem sił w Europie i popełnią błędy. Z kolei sama Pelosi, która właśnie odwiedziła Tajwan, może po prostu szukać okazji stanięcia w centrum wydarzeń przed odejściem na emeryturę.
Jednak zasadniczą rolę może odgrywać to, że we wszystkich trzech krajach w tym samym krótkim czasie odbywają się wybory. W USA to wybory uzupełniające (midterms). Na Tajwanie wybory samorządowe. W Chinach zbliżający się zjazd KPCh ma głosować nad trzecią kadencją Xi Jinpinga i – najpewniej – jego dożywotnim przywództwem. Zainteresowanym narzuca to konieczność demonstrowania swojej władzy i zdolności do wpływania na bieg zdarzeń. Dla polityków legitymizacja jest wszystkim: muszą łupać pięścią w stół, grozić i straszyć – oczywiście w możliwie elegancki i dystyngowany sposób.

Pelosi wielkim odwróceniem uwagi?

Tajwan wywalczył prymat w produkcji półprzewodników przejmując go od Japonii dwie dekady temu. To zwycięstwo było wynikiem nadzwyczajnego wysiłku innowacyjnego i rządowych dotacji. Prymat w półprzewodnikach ma zasadnicze znaczenie geopolityczne. Rząd Tajwanu rozgrywa tę przewagę, grając o swoje przetrwanie.
Ustawa CHIPS, którą w bieżącym tygodniu podpisał prezydent Biden, to kwota 52 miliardów USD. Zasili ona producentów półprzewodników ulokowanych fizycznie w USA. Ustawa ma zmniejszyć ryzyko zakłócenia dostaw z krajów Azji: Tajwanu i Korei Południowej. To bardzo silny cios w pozycję Tajwanu.

Ale przeciw ustawie zaprotestowała chińska ambasada w Waszyngtonie. Mniej oczywistym wytłumaczeniem protestu Chin, jest to, że dzięki inżynierii wstecznej chińska korporacja SMIC zdołała skopiować technologię od tajwańskiego giganta TSMC. Chiński układ Minerwa, produkowany w technologii 7 nm, można produkować na starszych maszynach. Koszt produkcji jest wyższy, ale produkcja możliwa jest na własnym terytorium. Chiny wytrzymają więc embarga i sankcje. Jeśli jednak Amerykanom uda się przejąć nimb lidera technologii, co jest bardzo możliwe, Chiny utracą dostęp do tego, z czym mają największy problem: generatorów innowacji.

Błędem jest przy tym myśleć, że Chiny mogą liczyć na przejęcie zdolnych do produkcji fabryk ulokowanych na Tajwanie siłą. Gdyby faktycznie doszło do inwazji, tajwańscy menadżerowie i inżynierowie staliby się jednym z kluczowych elementów zdolności działania tych fabryk. Zostaliby albo ewakuowani poza Tajwan, albo ukryci. Chińscy inżynierowie nie byliby szans.
Prezes TSMC wskazał też w niedawnym wywiadzie, inną wymykającą się percepcji prawidłowość: zdolność produkcyjna TSMC zależy od całego łańcucha dostaw, którego same fabryki są tylko najbardziej wyeksponowanym końcem: to części zamienne do maszyn produkowanych przez holenderską firmę ASML. Innm elementem sieci poddostawców jest to, że wafle krzemowe nie są produkowane ze zwykłego krzemu. Na surowiec wyjściowy faktyczny monopol mają Amerykanie… ale i Rosja. Nieujawniane publicznie zdolności produkcyjne ultra-czystego kwarcu pokazują ukrytą grę o kontrolę nad całym łańcuchem dostaw przemysłu półprzewodników. Dominującą pozycję, produkcję 95% kwarcu, posiadają dwie kopalnie: amerykańska w Spruce Pine w Karolinie Północnej oraz Rosyjska w Kysztymie.

Wiele wskazuje na to, że prymat w technologiach półprzewodnikowych nieuchronnie wymknie się z rąk Tajwańczyków. Być może hałas, jaki towarzyszył wizycie Pelosi na Tawjwanie, jest z jednej strony odwróceniem uwagi, a z drugiej rodzajem rekompensaty i wsparcia moralnego dla mieszkańców i decydentów Tajwanu.

Co będzie dziać się dalej?

Siła Chin bazuje na tym, że są one „fabryką świata”. Siła Stanów Zjedoczonych bazuje m.in. nad kontrolą światowej wymiany towarowej. Ośrodki władzy w Pekinie i Waszyngtonie – i wszędzie indziej – dostrzegają z pełną jasnością, że bezpieczeństwo i suwerenność decyzyjna zależą od samowystarczalności.
Dążeniu państw do samowystarczalności będzie oznaczało wzrost niepewności i dalsze zakłócenia w globalnej wymianie towarowej. W tej rozgrywce wygra ten, kto ma lepszą zdolność uniezależnienia się od dostaw surowców z zewnątrz. Na tym polu Stany Zjednoczone mają miażdżącą przewagę nad Chinami. Mają do dyspozycji alternatywny dla Azji zasób taniej siły roboczej – Meksyk tuż za swoją południową granicą. Zdolność zasilania własnej gospodarki gazem i ropą z łupków, daje im radykalnie większą odporność na wszelkie zakłócenia dostaw surowców energetycznych.
zakłócenia zglobalizowanej gospodarki przetestują odporność wszystkich krajów, które w niej uczestniczą. Biorąc jednak pod uwagę powyższe geopolityczne fakty, Chiny – wiele na to wskazuje – są o wiele bardziej podatne na problemy niż Ameryka.

Piotr Plebaniak, mieszkający na Tajwanie socjolog oraz pisarz. Autor dziewięciu książek o Chinach, geopolityce i filozofii konfliktu, m.in. „Sił psychohistorii” oraz przekładu „Sztuki wojny”.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Eskalacja napięcia wokół Tajwanu. Co tak naprawdę oznacza wizyta Nancy Pelosi? - Plus Polska Times

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl