Wylot specjalnego samolotu, który ma pomóc w ewakuacji zapowiedział w mediach społecznościowych Mateusz Morawiecki. Szef rządu nie sprecyzował, kiedy maszyna wyruszy w kierunku Afganistanu. Tylko w poniedziałek na terenie portu lotniskowego w stolicy państwa Kabulu zginęło co najmniej pięć osób, które próbowały wydostać się z kraju.
- Polska nie pozostawia swoich sojuszników i przyjaciół w potrzebie. Stale monitorujemy sytuację w Afganistanie. Na moje polecenie wkrótce wylatuje pierwszy samolot do Afganistanu, który posłuży do ewakuacji osób wymagających naszej opieki. Operacja ta jest przygotowywana od wczoraj. - poinformował Morawiecki
O rozpoczętej akcji ewakuacyjnej powiadomił opinię publiczną również minister obrony narodowej. Według Mariusza Błaszczaka, pierwsi Polacy i ich współpracownicy mieli zostać wywiezieni z Afganistanu jeszcze w czerwcu.
- MON szybko zareagował na sytuację w Afganistanie. Wszyscy współpracujący, którzy wtedy byli zainteresowani wyjazdem, zostali ewakuowani już w czerwcu. Zobowiązałem Dowódcę Operacyjnego do ewakuacji osób pozostających wciąż Afganistanie. Decyzją Premiera odbywa się to wspólnie z MSZ. - napisał szef MON.
Kilka godzin wcześniej o rozpoczętej już akcji ewakuacyjnej mówił też szef rządu. Jak stwierdził Mateusz Morawiecki prowincja, w której przebywało najwięcej Polaków i ich współpracowników została objęta ofensywą talibów kilka tygodni temu w związku z czym "ci, którzy z nami współpracowali rozpierzchli się i jesteśmy gotowi ich poszukiwać oraz przyjmować jak tylko odnajdą się w obrębie naszej placówki".
