Czerwony samochód dla Czerwonej Planety – napisał Musk pod opublikowanym na Instagramie zdjęciem przedstawiającym czerwoną Teslę Roadster w kapsule rakiety Falcon Heavy. W aucie wyprodukowanym przez przedsiębiorstwo motoryzacyjne miliardera umieszczono z kolei manekina o nazwie Starman (ang. Gwiezdny Człowiek) ubranego w nowy kombinezon od SpaceX. Ma być to skafander przyszłości – smukły i lekki, który nie będzie krępować ruchów astronauty.
**CZYTAJ TEŻ |
**
O godz. 21.45 wystartowała rakieta Falcon Heavy TRANSMISJA
Niecodzienną decyzję o umieszczeniu na orbicie eliptycznej Marsa samochodu (prawo międzynarodowe zabrania bowiem zrzucania przedmiotów na powierzchnię tej planety) Elon Musk również uzasadnił na Instagramie: „(…) Wszystko co nudne jest okropne, szczególnie firmy, dlatego zdecydowaliśmy się na coś niezwykłego, dzięki czemu krew szybciej pulsuje w naszych żyłach”.
**CZYTAJ TEŻ |
**
„Widowiskowy” – jak zapowiadał Musk – wystrzał rakiety Falcon Heavy, nad którą pracowano od niemal siedmiu lat, zaplanowano na wtorek wieczór z przylądka Canaveral na Florydzie. To obecnie najcięższa istniejąca rakieta nośna, a to, co jest najbardziej niezwykłe w rakietach Falcon od SpaceX to fakt, że wszystkie trzy człony Falcon Heavy (tak zwane boostery) mają wrócić z powrotem na Ziemię: dwa mają wylądować na Florydzie, a trzeci na barce na Oceanie Atlantyckim.
Dotychczas rakiety spalały się w atmosferze, ich powrót na nasza planetę sprawi jednak, że podróże kosmiczne będą znacznie tańsze. Na Ziemię przyleciało już wcześniej z powrotem ponad 20 rakiet wystrzelonych przez przedsiębiorstwo Muska, który jak wielokrotnie zapowiadał, planuje w przyszłości skolonizować Czerwoną Planetę.
Musk, 46-letni wynalazca, innowator i filantrop z RPA, nie zraża się niepowodzeniami. A było ich w historii założonego w 2002 r. SpaceX już kilka: w czerwcu 2015 r. rakieta Falcon 9 wybuchła chwilę po starcie, z kolei w styczniu 2016 r. także Falcon 9, któremu udało się wynieść na orbitę satelitę Jason-3, również eksplodował. Problemy napotyka również Tesla – motoryzacyjna firma Muska, która produkuje auta na prąd, nie daje sobie radę z masową produkcją Tesli Model 3.
Mimo że zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Muska pod koniec 2017 r. co miesiąc gotowych miało być 20 tys. samochodów, to wyprodukowano ich łącznie w ostatnich miesiącach niewiele ponad 2 tys. Założyciel Tesli zapowiada jednak, że zmieni się to w tym roku, wysłanie w Kosmos Tesli Roadster może być więc dla firmy niezłą reklamą.
Elon Musk, który kieruje się w życiu dewizą, że chce zmienić świat i ludzkość, pokazał już, że nic nie robi sobie z krytyki i nie boi się najbardziej śmiałych wyzwań. Oprócz SpaceX, Tesli i PayPala (firmie umożliwiającej szybkie płatności przez Internet) Musk zasiada również w zarządach Solar City, które specjalizuje się w zasilaniu energią słoneczną, a także OpenAI - firmie zajmującej się rozwojem sztucznej inteligencji. 46-latek założył również spółkę The Boring Company, która chce budować w dużych miastach (m.in. w Los Angeles) podziemne tunele, którymi jeździć mają elektryczne wagony z pasażerami.
CZYTAJ TEŻ | ELON MUSK WYSYŁA LUDZI W KOSMOS. DWÓCH TURYSTÓW OKRĄŻY KSIĘŻYC
Miałoby to rozładować miejski ruch komunikacyjny. Aby dofinansować to przedsięwzięcie, Musk postanowił sprzedawać wyprodukowane przez siebie miotacze ognie za 500 dolarów. „Kiedy nadejdzie apokalipsa zombie, będziesz zadowolony, że kupiłeś ten miotacz ognia”, reklamował je na Twitterze w styczniu. Opłaciło się: w ciągu 4 dni sprzedano ich aż 20 tys.
POLECAMY: