Fałszywi pośrednicy oszukiwali na sprzedaży aut w sieci

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Prawie 1,5 miliona złotych wyłudzili od swoich ofiar oszuści, oferujący w internecie samochody, których klienci nigdy nie dostali. Pokrzywdzeni stracili wpłacone zaliczki - od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Sprawcy działali m in we Wrocławiu. Oszukane są osoby i firmy z czterech krajów. Niedawno do sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie. Obejmuje siedem osób.

Oszuści wykorzystywali polskie i niemieckie portale z ofertami sprzedaży rożnych pojazdów. Dawali ogłoszenie z informacją co i za ile chcą sprzedać. Były to nie tylko samochody osobowe. Były też autokary, maszyny budowlane czy maszyny rolnicze.

Przestępcy najpierw kontaktowali się z osobą, która wystawiła pojazd na sprzedaż. Proponowali swoją pomoc – pośrednictwo – w znalezieniu kupca. I rzeczywiście kupca znajdowali. Przywozili go nawet do prawdziwego sprzedawcy, żeby mógł pojazd zobaczyć na własne oczy. To czyniło potencjalną transakcje wiarygodną.

Dopiero w tym momencie zaczynało się oszustwo. Sprzedawca i kupiec byli zadowoleni, bo przekonani, że dojdzie do transakcji. Ale zanim pojazd miał trafić w ręce kupca, ten musiał zapłacić zaliczkę, czasem całą kwotę. Rzecz jasna pieniądze wpłynąć miały na rachunek „pośrednika” - czyli naprawdę szajki oszustów.

Oszuści znikali z wypłatą. Niedoszły kupiec tracił pieniądze a sprzedawca wciąż nie miał klienta na swój pojazd. Szajka działała na przełomie 2016 i 2017 roku w Jeleniej Górze, Lubaniu, Poznaniu, Wrocławiu i Pile. Pokrzywdzeni są też obywatele Niemiec, Holandii i Rumunii.

Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze. Szajką kierować miał – twierdzi oskarżenie – 32-letni mieszkaniec powiatu lubańskiego. On i dwie inne osoby są oskarżone o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Grozi im do 15 lat więzienia. Pozostała czwórka to osoby, które miały pomagać oszustom z szajki, w dokonywaniu przestępstw.

Co ciekawe prowadzący postępowanie zabrali oskarżonym majątek wart milion złotych. Czyli dwie trzecie wyłudzonej sumy. Śledczy ustalili, że zyski z oszustw inwestowano m.in. w kryptowalutę – bitcoiny. Prokuraturze udało się przechwycić i sprzedać 8 bitcoinów za 237 tys zł.

Przestępcy lubią korzystać z wirtualnych pieniędzy tzw. kryptowalut. Bo trudno jest w sieci namierzyć właścicieli tych „pieniędzy”. Śledczym z Jeleniej Góry to się udało. A że ceny kryptowalut bardzo się zmieniają prokurator zarządził, żeby natychmiast zostały sprzedane. Gdyby poczekał straciłby kilkadziesiąt tysięcy złotych. Według kursu ze środy za 8 bitcoinów można dostać tylko 188 tys zł.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Fałszywi pośrednicy oszukiwali na sprzedaży aut w sieci - Gazeta Wrocławska

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

b
bolek
A co u Rafała? Bo to jego styl działania.
Wróć na i.pl Portal i.pl