Każdy, kto spotkał kogoś podobnego do osoby ze zdjęcia, proszony jest o kontakt z najbliższą jednostką policji. Albo z Komendą Miejską we Wrocławiu. Na portretach widzimy dwie różne wersje wyglądu tej samej osoby. Z wyglądu ma około 30 lat i 180 cm wzrostu.
Przychodzi do mieszkań starszych osób podając się za policjanta wydziału narkotykowego. Opowiada bajkę o prowadzonej przez siebie sprawie starszych osób dorabiających do emerytury sprzedawaniem narkotyków. I stwierdza, że musi przeszukać lokal. W trakcie owego „przeszukania” kradł pieniądze albo biżuterię. Zatrzymany przed kilkoma dniami „przebieraniec” wykorzystywał taką samą legendę. Narkotyki szukane w mieszkaniach starszych osób.
Przypominamy, że każdy funkcjonariusz ma legitymację i odznakę. I tu, i tu podany jest służbowy numer. Funkcjonariusz musi pokazać nam legitymację, tak byśmy mogli spisać jego imię i nazwisko, stopień albo numer legitymacji. Rzadko kiedy prawdziwy policjant przyjdzie na przeszukanie sam. Po drugie w większości wypadków będzie miał prokuratorski nakaz. Albo nakaz wydany przez swojego przełożonego. Tylko wyjątkowo może przeszukiwać tylko na podstawie legitymacji. Ale i tak musi wypełnić protokół przeszukania.
Jeżeli mamy wątpliwości czy ktoś, kto do nas przychodzi naprawdę jest policjantem możemy skontaktować z prawdziwą policją choćby dzwoniąc na numer alarmowy 997. I zorientować się czy mamy do czynienia z prawdziwym funkcjonariuszem czy „przebierańcem”.