Pod koniec ubiegłego tygodnia Taylor Swift dała dwa koncerty w Seattle, mieście na północnym zachodzie USA. Na każdym z nich było ponad 70 tysięcy jej fanów.
Koncert Taylor Swift jak trzęsienie ziemi. Odnotowano aktywność sejsmiczną
"Seattle to był naprawdę jeden z moich ulubionych weekendów w historii. Dziękuję za wszystko. Za te wiwaty, krzyki, skakanie, taniec, śpiewanie na całe gardło" - napisała później 33-letnia piosenkarka na Instagramie.
Wydarzenia wygenerowały aktywność sejsmiczną równoważną trzęsieniu ziemi o magnitudzie 2,3 - stwierdziła amerykańska sejsmolożka Jackie Caplan-Auerbach. Pomiarów dokonano 22 i 23 lipca bieżącego roku, podczas występów Taylor Swift na stadionie Lumen Field w ramach trasy koncertowej "The Eras Tour".
Fani Taylor Swift przebili kibiców futbolu amerykańskiego
Informując o swoich ustaleniach, Caplan-Auerbach zażartowała, że fani Taylor Swift wygrali pod tym względem z kibicami futbolowej drużyny Seattle Seahawks. Wyniki tegorocznego pomiaru są bowiem o 0,3 wyższe niż poprzedni rekordowy pomiar tego rodzaju w Seattle, zarejestrowany osiem lat temu podczas meczu futbolu amerykańskiego. Wówczas emocje wybuchły, kiedy Marshawn "Beast Mode" Lynch zdobył przyłożenie, dając miejscowej drużynie przewagę nad New Orleans Saints.
Zdaniem prof. Caplan-Auerbach z Western Washington University aktywność sejsmiczna została spowodowana przez fanów amerykańskiej piosenkarki i nagłośnienie sceniczne.

Źródło: