Spis treści
Seria spalonych i nieuznany gol Kyliana Mbappe w meczu Real - Barcelona
Spotkanie na Estadio Santiago Bernabeu od pierwszych minut było prowadzone w niezwykle szybkim tempie i przysparzało ogrom emocji. Real Madryt prowadzenie mógł objąć już w 2. minucie, ale Kylian Mbappe w sytuacji sam na sam z bramkarzem - uderzył obok bramki. Na szczęście dla Francuza, arbiter odgwizdał w tej sytuacji spalonego.
Chwilę później, bo w 9. minucie pierwszy raz piłkę w polu karnym Królewskich miał Robert Lewandowski. Jednak dobrze pilnowany Polak nie miał możliwości oddania celnego uderzenia.
W kolejnych fragmentach pierwszej połowy coraz większą przewagę mieli gospodarze. Kylian Mbappe raz za razem uwalniał się spod opieki defensorów Dumy Katalonii, ale sędzia co raz używał gwizdka, sygnalizując pozycje spalone.
Gwiazdor Realu Madryt najbliżej otwarcia wyniku meczu był w 30. minucie. Udało mu się nawet pokonać golkipera przyjezdnych, ale i w tym przypadku, arbiter użył gwizdka, bo... Francuz ponownie był na ofsajdzie.
Robert Lewandowski z dubletem w El Clasico. Cudowny wieczór Polaka w Madrycie
W drugiej połowie meczu sprawy w swoje ręce wziął Robert Lewandowski i wprawił w osłupienie kibiców zgromadzonych na Estadio Santiago Bernabeu. W 54. minucie kapitan reprezentacji Polski został kapitalnie obsłużony prostopadłym podaniem przez Marca Casado, ruszył sam na sam z Andrijem Łuninem i precyzyjnym uderzeniem - otworzył wynik.
Real Madryt jeszcze nie otrząsnął się po stracie pierwszego gola, a 2 minuty później przegrywał już 0:2. W roli głównej ponownie wystąpił Robert Lewandowski. Tym razem polski napastnik został obsłużony znakomitym dośrodkowaniem ze skrzydła przez Alexa Balde i perfekcyjnym uderzeniem głową - ponownie pokonał Andrija Łunina.
W 66. minucie Polak mógł skompletować nawet hat-trick. Jednak w stuprocentowej sytuacji - trafił w słupek, a była to jedna z najłatwiejszych okazji 36-latka w całym meczu.
Lamine Yamal i Raphinha strzelili po golu w El Clasico. Real Madryt rozbity przez FC Barcelonę
Kolejny cios FC Barcelona zadała w 77. minucie, a z gola cieszył się zaledwie 17-letni Lamine Yamal. Młodziutki Hiszpan został obsłużony precyzyjnym podaniem przez Raphinhę i mocnym uderzeniem w górny róg bramki, pokonał golkipera Królewskich.
Dzieła zniszczenia w 84. minucie dopełnił sam Raphinha, który ostatnio jest w wybitnej formie. Brazylijczyk efektownym lobem nie dał szans ukraińskiemu bramkarzowi i także mógł celebrować swoje trafienie na Estadio Santiago Bernabeu.
Największe transfery letniego okna transferowego. Za tych pi...