FC Barcelona wygrała z Sevillą. Robert Lewandowski z golem, Wojciech Szczęsny ze świetnymi interwencjami

Jakub Jabłoński
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
FC Barcelona w meczu 23. kolejki hiszpańskiej La Liga odniosła kolejne, ważne zwycięstwo w kontekście walki o mistrzowski tytuł z Realem Madryt i Atletico Madryt. Tym razem, Sevilla nie stanowiła wyzwania dla Katalończyków, choć kilkukrotnie Szczęsny musiał ratować z opresji Dumę Katalonii. 19. gola w sezonie upolował natomiast Robert Lewandowski, a na listę strzelców po zmianie stron wpisywali się Raphinha, Fermin Lopez i Eric Garcia. Barcelona kończyła mecz w dziesiątkę.

Spis treści

La Liga: Sevilla - FC Barcelona 1:4 (1:1)

Początek meczu na Ramon Sanchez Pizjuan w Sewilli był niezwykle emocjonujący. Najpierw Robert Lewandowski napoczął Sevillę w swoim stylu, chytrego lisa pola karnego, kiedy dopadł do piłki zgranej przez Inigo Martineza. Polak dostawił nogę - jak to często już w tym sezonie robił - i w stuprocentowej sytuacji zadał pierwszy skuteczny cios.

Gol Roberta Lewandowskiego na 1:0 z Sevillą:

Dla Polaka było to 19. trafienie w La Liga. - Od 7 minuty Barcelona obejmuje prowadzenie, a Lewy ma już 19 goli, czyli tyle, ile w całym poprzednim sezonie La Liga - zwrócili uwagę na antenie Canal+Sport.

Drugi w klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców ligi, Kylian Mbappe wciąż pozostaje w jego cieniu, gdyż Francuz uzbierał na swoim koncie 16 i traci do naszego kapitana już tylko trzy.

Prowadzeniem Barcelona długo się nie nacieszyła. Nawet pełnej minuty, gdyż ekspresowo, rywale rzucili się na podopiecznych trenera Hansiego Flicka. Szczęsnego pokonał Ruben Vargas.

Vargas odpowiadał Lewandowskiemu
Vargas odpowiadał Lewandowskiemu PAP/EPA/Jose Manuel Vidal

Sfinalizował dogranie od Saula Nigueza, byłego gracza Atletico Madryt z prawej strony. W efektownym stylu pokonał polskiego bramkarza i wbił mu piłkę do niemal pustej bramki.

Znakomity Szczęsny w pierwszej połowie

Później, koło 17 minuty Szczęsny igrał z ogniem. Lecz nauczony doświadczeniem z pierwszych meczów jego timing był wręcz perfekcyjny. Wyszedł do piłki, odważnie rzucił się pod nogi napastnika i jak prawdziwy mistrz wyjaśnił sytuację. Nie dał absolutnie żadnego pretekstu sędziemu do podyktowania rzutu karnego. Wygarnął piłkę Romero, który czyhał na błąd polskiego, doświadczonego bramkarza z przeszłością w Arsenalu oraz Juventusie.

Przy strzale Lukabakio zachował się jeszcze lepiej. Belg uderzył pięknie, z gracją i ekwilibrystycznie. - Wojciech Szczęsny miał inne plany! Piękna parada polskiego bramkarza! - komentowano.

Kapitalna interwencja Szczęsnego przy strzale Dodiego Lukebakio:

- Najlepszą postacią pierwszej odsłony był Wojciech Szczęsny. Dwie świetne interwencje. Zgarnięcie piłki Romero, znakomita parada przy strzale Lukebakio. To najlepszy mecz Szczęsnego w Barcelonie - stwierdził Tomasz Ćwiąkała, komentator stacji Canal+Sport.

Ryzykowna interwencja Szczęsnego
Ryzykowna interwencja Szczęsnego Canal+Sport

Barcelona ruszyła w drugiej połowie na rywala

W drugiej połowie to Barcelona podkręciła tempo rywalizacji w Andaluzji. Raphinha w 55. minucie popisał się niesygnalizowanym strzałem i pokonał norweskiego bramkarza rywali.

Wcześniej, z kolei do piłki dopadł Fermin Lopez, który zadał pierwszy cios po zmianie stron. Hiszpan ubiegł Lewandowskiego i strzałem głową wyprowadził na prowadzenie. Pomocnik zameldował się na boisku na początku drugiej połowie, kiedy zmieniał swojego kolegę z reprezentacji La Furia Roja, Gaviego.

Pau Cubarsi z Raphinhą cieszą się po kolejnym golu
Pau Cubarsi z Raphinhą cieszą się po kolejnym golu PAP/EPA/Jose Manuel Vidal

Czerwona kartka dla Barcelony

21-letni Hiszpan nie dotrwał jednak do końca rywalizacji 23. kolejki hiszpańskiej ekstraklasy. Fermin po interwencji VAR obejrzał czerwoną kartkę i wyleciał z boiska w 62. minucie. Początkowo za przewinienie, pomocnik zobaczył żółtą kartkę, lecz ta została anulowana i sędzia zdecydował o bardziej drastycznej karze.

Przed końcowym gwizdkiem, po dograniu Daniego Olmo, piłkę do siatki wbił Eric Garcia, czym ustanowił wynik rywalizacji na Ramon Sanchez Pizjuan na 4:1 w Sewilli.

Barcelona zgromadziła 48 pkt i umocniła się na trzecim miejscu w tabeli. Po sobotnim remisie (1:1) stołecznych drużyn w derbach Madrytu, traci do Realu dwa, a do Atletico już tylko jedno "oczko". (PAP)

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl