To już trzeci weekend protestów „ żółtych kamizelek”, jak określa się ruch przeciwników pomysłu prezydenta Macrona, który twardo zapowiada, że nie wycofa się od podwyżki od przyszłego roku akcyzy na paliwa.
Wydawało się, że piątek będzie przełomem, bo premier zaprosił do swojej siedziby przedstawicieli „ żółtych kamizelek”. Z niewiadomych jeszcze powodów spotkanie skończyło się nim się jeszcze … rozpoczęło i stad sobotnie protesty, do których po raz kolejny przyłączyły się skrajne ugrupowania, które atakują policjantów, demolują samochody, wybiją sklepowe witryny
W obawie przed atakami ekstremistów policja zamknęła centralna turystyczną aleję Champs Elysees. Policjanci na próby przedostania się tam protestujących odpowiadali gazem łzawiącym oraz polewali demonstrantów wodą.
Za bierną postawę, za niechęć podjęcia dialogu z protestującymi krytykują prezydenta Macrona szefowie central związkowych. Na razie jednak związkowcy nie przyłączyli się oni do protestów.
POLECAMY: