Gdynia. Długa walka o hałaśliwą strzelnicę
Spór o strzelnicę trwa już od dłuższego czasu. Prywatna strzelnica w Kolibkach, jak skarżą się okoliczni mieszkańcy, powoduje zbyt duży hałas. To wpływa nie tylko na mniejszy komfort życia gdynian, ale także i zwierząt, gdyż placówka mieści się w lesie, w miejscu historycznej strzelnicy polskiej Marynarki Wojennej. To w końcu zaowocowało petycją złożoną w Urzędzie Miasta, pod którą podpisało się ponad 300 mieszkańców. Postulat mieszkańców Kolibek i osiedla Bernadowo jest jasny: likwidacja obiektu.
Gdyńscy urzędnicy postanowili jednak spróbować znaleźć kompromis. Na ich zlecenie dokonano pomiarów hałasu w trzech strefach, które w świetle prawa muszą być chronione akustycznie: przy zabudowie jednorodzinnej przy ul. Bernadowskiej, przy domach na osiedlu Bernadowo oraz przy zabudowie wielorodzinnej na ul. Leśnej. I faktycznie, w aż dwóch z nich poziom decybeli okazał się zbyt wysoki. W przypadku pierwszej lokalizacji norma została przekroczona o 9,6 dB.
Rozwiązanie prezydenta Gdyni. Czy to ugasi konflikt?
W takim przypadku miasto jest więc uprawnione do postępowań administracyjnych. Decyzją prezydenta Gdyni hałas pochodzący ze strzelnicy od godziny 6:00 do 22:00 nie będzie mógł przekraczać 50 dB. W przypadku przekroczenia ustalonych norm na właściciela obiektu zostanie nałożona kara. I to już nie przez miasto, a przez Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Gdańsku.
Likwidacja nie wchodzi bowiem w grę. Prezydent miasta na prawach powiatu nie ma możliwości prawnych, aby tego dokonać. Jedynym rozwiązaniem w tym przypadku będzie reakcja na łamanie prawa, a od teraz przekroczenie poziomu 50 dB przez strzelnicę będzie do takich czynów należeć.
