Z plaży na Mierzei Wiślanej zniknął geodezyjny słupek
Temat chętnie podjęły media, nawiązując do uroczystości, która miała zakończyć proces geodezyjnego wytyczania terenu pod planowany przekop. 16 października 2018 r. na plaży w tzw. Nowym Świecie na Mierzei Wiślanej Jarosław Kaczyński, Marek Gróbarczyk i kandydat na prezydenta Elbląga Jerzy Wilk wbili w nadmorski piasek szpadle, wkopując symboliczny, "ostatni" słupek. Przyglądali się temu sympatycy partii rządzącej z całego regionu.
Było to kilka dni przed wyborami samorządowymi, więc nie dało się ukryć, że wizyta polityków na Mierzei Wiślanej miała charakter kampanii przedwyborczej.
Przekop Mierzei Wiślanej. "Pierwszych szpadli" było już kilka
W archiwach "Dziennika Bałtyckiego" znaleźliśmy, że pierwsze szpadle pod budowę przekopu wbijano już co najmniej cztery razy:
- w roku 2015 kopał Mierzeję ówczesny poseł PiS Andrzej Jaworski,
- w 2011 r. Anna Fotyga (szefowa MZS w rządzie PiS w latach 2005-2007),
- w 2006 była kandydatka na prezydenta Elbląga Elżbieta Gelert oraz obecny senator Jerzy Wcisła (oboje reprezentują barwy Platformy Obywatelskiej).
Wszystkie te daty łączy pewna kwestia - odbywały się wówczas wybory, czy to parlamentarne, czy samorządowe.
Zniknięcie słupka. Możliwe przyczyny
Kiedy okazało się w ubiegłym tygodniu słupek zniknął z plaży, w nieco żartobliwym tonie w Internecie znaleźć można było kilka teorii na ten temat. Jedną, że słupek ktoś potraktował jak "relikwię", drugą, że zabrali go przeciwnicy przekopu, czy trzecią, dość prawdopodobną, że zabrali go "złomiarze". Nawiązywano do symbolicznej trwałości projektu przekopu.
Z plaży w Nowym Świecie zniknął nie tylko słupek wkopany przez Kaczyńskiego (na pewno został po uroczystości 16 października), ale też wszystkie pozostałe słupki i taśmy wytyczające teren przekopu. Dodajmy również, że w ubiegłym tygodniu na morzu był sztorm a fale zalewały plaże.
- Najbardziej prawdopodobne jest, że słupek zniknął na skutek zeszłotygodniowego sztormu, że został po prostu zmyty przez fale - tłumaczy Magdalena Kierzkowska, rzecznik Urzędu Morskiego w Gdyni, która przygotowuje plany budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję. - W najbliższych dniach przeniesiemy bliżej wydmy tablice z wizualizacjami kanału, by przetrwały okres sztormów, który już trwa.