Generał Andrzej Błasik, czarna owca wśród pasażerów Tu-154

Redakcja
Honoru generała Andrzeja Błasika postanowiła bronić jego żona Ewa
Honoru generała Andrzeja Błasika postanowiła bronić jego żona Ewa Waldemar Wylęgalski/Polskapresse
Cieszył się opinią wspaniałego pilota i dowódcy z perspektywami. Żegnano go z największymi honorami jako ostatniego z 96 ofiar katastrofy. Jego dokonania przekreśla raport MAK - pisze Anita Czupryn.

* Płk Latkowski: Tylko gen. Błasik mógł podjąć decyzję o starcie
* Białoszewski: Nie demonizujmy kwestii śladów alkoholu we krwi gen. Błasika. Był tylko pasażerem

Generał Andrzej Błasik stał się główną ofiarą ostatecznego raportu MAK. Od środy światowe media, powołując się na sensacyjne wnioski raportu, informują, że pijany dowódca Polskich Sił Powietrznych doprowadził do katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. - Jego obecność w kokpicie stanowiła presję dla pilotów, podobnie jak oczekiwania głównego pasażera [prezydenta Kaczyńskiego], by wylądować. Poza tym złamano żelazną zasadę sterylności kabiny - przekazał Aleksiej Morozow, szef komisji technicznej MAK. Dodatkowo ujawnienie przez Tatianę Anodinę, szefową MAK, iż w krwi generała stwierdzono obecność 0,6 promila alkoholu wywołało w Polsce prawdziwą burzę. Zwłaszcza że w polskich uwagach do raportu podkreślane było to, że strona rosyjska nigdy nie przekazała nam autoryzowanych wyników badań toksykologicznych ani precyzyjnych danych, kiedy i w jaki sposób zabezpieczono materiał do analizy.

W czwartek w Sejmie pojawiła się Ewa Błasik, wdowa po generale, aby bronić honoru swojego męża. Według niej raport MAK jest haniebną próbą szkalowania pamięci jej męża. Złożyła specjalne oświadczenie, protestując przeciwko bierności rządu, który powinien bronić godności polskich oficerów.

- Pragnę stanowczo podkreślić, iż w dostępnym i znanym materiale dowodowym nie ma żadnej przesłanki wskazującej na zawartość alkoholu we krwi mojego męża w chwili katastrofy. Nie ma również dowodów, że mój mąż w jakikolwiek sposób wywierał pośredni czy bezpośredni nacisk na pilotów - powiedziała Ewa Błasik.

Dla wdowy po generale wnioski MAK to nic innego jak powtórzenie propagandowego stanowiska władz rosyjskich, które formułowano tuż po katastrofie. Nie kryła, że jest to dla niej tym bardziej bolesne, że lot jej męża na uroczystości katyńskie był wyjątkowy. Miał tam wypełnić także osobistą misję - przyjąć komunię świętą w intencji dziadka swojej bratowej, żołnierza AK, policjanta zamordowanego w twierdzy twerskiej. - Dlatego ten wylot przeżywał tak podniośle. Dlatego osobiście meldował panu prezydentowi o gotowości wylotu i nie jest możliwe, aby spożywał alkohol. Mój mąż Andrzej Błasik, polski żołnierz, pilot, dowódca sił powietrznych, całe swoje życie poświęcił służbie ojczyźnie. Był bardzo dobrym dowódcą, szanowanym w Polsce i siłach NATO. Mój mąż był przede wszystkim człowiekiem honoru. Dziś ten honor próbuje mu się odebrać na oczach całego świata - z goryczą mówiła Ewa Błasik.

- Żona generała ma rację - kwituje w rozmowie z "Polską" pułkownik Wojciech Krupa, bliski przyjaciel Andrzeja Błasika. Znajomi generała Błasika, wspominając go, przypominają tamten piątek, 23 kwietnia 2010 r., kiedy to po godz. 17 na warszawskim lotnisku Okęcie wylądował właśnie samolot transportowy C-17 z ostatnimi, 21 trumnami na pokładzie. Wśród nich - trumny pięciu członków załogi prezydenckiego samolotu oraz trumna generała Błasika. Witający ciała to: premier Donald Tusk, pełniący obowiązki prezydent marszałek Bronisław Komorowski, marszałek senatu Bogdan Borusewicz, członkowie rządu, parlamentarzyści oraz przedstawiciele sił powietrznych.

* Ewa Błasik: Niemożliwe by mąż spożywał alkohol. To szkalowanie jego pamięci
* Końcowy raport MAK ws. katastrofy smoleńskiej. 'We krwi gen. Błasika wykryto alkohol'
Wspominają też pogrzeb generała, który odbył się pięć dni później i był ostatnim z 96 pogrzebów ofiar smoleńskiej tragedii. W katedrze polowej Wojska Polskiego w Warszawie nie mieszczą się poczty sztandarowe. Wraz z Kompanią Reprezentacyjną WP tworzą szpaler przed świątynią. Generał Błasik żegnany jest z najwyższymi honorami. W pożegnalnej mszy udział biorą przedstawiciele wszystkich rodzajów wojsk, attaché wojskowi, cywilni, lotnicy, minister obrony Bogdan Klich oraz szef BBN Stanisław Koziej. Uroczystość poprzedza emisja filmu o życiu generała. Wspominają go podwładni, koledzy lotnicy, rodzina: żona Ewa, córka Joanna i syn Michał. - Wiemy, jak bardzo kochałeś wznosić się w powietrze. Tam odpoczywałeś, tam czułeś wolność. Będziemy iść przez życie tak, jak nas nauczyłeś, choć już nikt nie wypełni tej pustki, którą pozostawiłeś - żegna ojca Joanna. Przy trumnie wartę honorową pełnią generałowie sił powietrznych, członkowie grupy akrobatycznej Żelazny, piloci i kombatanci. - On, jak prawdziwy dowódca, ostatni schodzi z tego pola rozpaczy - wygłasza mowę poseł PSL z Białej Podlaskiej Franciszek Stefaniuk. Osobiście znał Błasika. - Część zawodowego rodowodu generała wiąże się z Białą Podlaską, gdzie wiele lat pracował w jednostce wojska lotniczego. Z Białą Podlaską związany jest też element jego osobistego życia - stamtąd pochodzi jego żona - mówi w rozmowie z "Polską" Franciszek Stefaniuk.

Generał Błasik miał opinię pilota pierwszej klasy. Ceniony nie tylko za posiadane umiejętności, lecz także pracowitość. Urodził się w 1962 r. w Poddębicach. W 1981 r. ukończył liceum lotnicze. Cztery lata później został absolwentem jednej z najbardziej prestiżowych uczelni wojskowych w Polsce - Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie (po kolejnych 22 latach miał tam wrócić jako komendant).

Anita Czupryn

Więcej przeczytasz w weekendowym wydaniu dziennika "Polska" lub w serwisie prasa24.pl

CZYTAJ TEŻ:
* Płk Latkowski: Tylko gen. Błasik mógł podjąć decyzję o starcie
* Ewa Błasik: Niemożliwe by mąż spożywał alkohol. To szkalowanie jego pamięci
* Białoszewski: Nie demonizujmy kwestii śladów alkoholu we krwi gen. Błasika. Był tylko pasażerem
* Końcowy raport MAK ws. katastrofy smoleńskiej. 'We krwi gen. Błasika wykryto alkohol'
* Kaczyński: Raport MAK to kpina z Polski. Trzeba kontynuować wyjaśnianie katastrofy
* Nowe słowa w stenogramach. 'Niech pan zapyta szefa, co będziemy robili'
* Co dokładnie jest w rosyjskim raporcie? Najważniejsze ustalenia MAK
* Miller: Rosjanie uwzględnili nasze uwagi porządkowe, dot. np. błędnego wieku stewardessy
* Klich: Raport MAK jest niepełny i z błędami. Połowa lub dwie trzecie nie mogą funkcjonować

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 32

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

r
rezerwista
Panie "kapral"! Każdy żołnierz używa ( i używał będzie) od szeregowego do generała. Poczytajcie wspomnienia naszych lotników z 303 - ciego, albo o płk. Pamule. Co innego jednak w garnizonie, a co innego w okolicznościach oficjalnych. "Jazda" po żołnierzu z powodu promili, to chamstwo pierwszego gatunku i hipokryzja. Więc nie bądź taki święty panie "kapral". Szacunek zaś i oddanie nie polega na pluciu na trupa dowódcy w obecności Jego żony i całego mnóstwa internautów.
A
Adaś M.
Być dowcipnym, czy na dowcip się silić - oto jest pytanie
"Wypotka" Twoja - ciężka jako kamień
L
Leszutek
Czy to surrealizm, poezja semantyczna, czy zwykły bełkot z mocno wyczuwalną nutką chamstwa?
"Srulek" - nie polskie imię, ale styl wypowiedzi z najgorszego sortu naszych rodzimych paszkwili.
Tfu! I głupie i straszne:(
p
pytajacy....
Gdzie to jest nagrane ze stal w drzwiach? moze jest jakies video, a moze caly film ? nagrany glos
/ jezeli nawet taki byl / nie lokalizuje mowiacego !
c
cezar
nie przejela sie sterylnoscia wiezy kontrolnej ?
C
Chudy
dlaczego tak trudno jest niektorym zrozumiec ze to byl tylko i az wypadek ?
niekompetentna w naprowadzaniu cywilnych samolotow z obcojezyczna zaloga
obsada tzw. wiezy
problemy jezykowe zalogi samolotu jakoz zbyt niska ilosc lotow cwiczebnych
trudny teren i dyskusyjna jakosci instrumentow pokladowych
ii zwykly pech ktory chociaz zadka-gdy sie stanie to ...masakra.

komu zalezy na politycznej izolacji polski ? takie "huzia na jozia"
to nietylko niezaslozona przykrosc dla rosjan-to rowniez stepel
na polskiej dyplomacji,na tym co polska sie zowie
stepel narodu idiotow
k
kapral
co stoi na przeszkodzie zeby pani podala nie wiem ??..kierownictwo MAK czy jeszcze wyżej ..do sądu jeżeli pani sie obawia że sądy u Ruskich sa "sterowane " przez Putina sa sądy w Strasburgu ..chyba że pani doskonale wie w jakim stanie mąż wracał do domu z garnizonu,,, z wyrazami szacunku i oddania były żołnierz
A
A
Raport wybitnych ekspertow-towarzyszki Anodiny i profesora Parkinsona-wspaniala rekomendacja bzdur MAKU!
s
srulek
Tajniaku weż Go za huj na POdPOmpuj. W Tiflisie 30 min PO Lechu przyleciał Sarkozy z Helsinek i Jego lotnik wylądował bez obiekcji bo nie był nakręcony przez Radzia Appelbaumka. Nie to co POkraki co czepili się Gruzji jak mokra koszula żopy i szczekają już 3 rok. Nawet w POdłości raPOrt Ci nie ulżył tylko dalej szczekasz jak ten Pan, którego żołnierzem był dziadek Korniszona. Tamten tak szczekał bez opamiętania, że nie widział jak Rosjanie przekroczyli Odrę i byli na ulicach Berlina. Jak zobaczył to przejrzał na oczy i skończył żywot z całą rodziną. Ty "schetynowcu" to nr masz ale konta , na które wpływa finans za żałosną "tfórczość" z niedomkniętego budżetu.
s
spokojny
REDUTA ZAMGLONA

Nam lecieć nie kazano, wszedłem do kokpita,
spojrzałem na pole...trzeba brata spytać,
jak przekonać pilota w mglistej atmosferze,
by odwagą pokonał nieprzyjaciół wieżę,
z której Moskal przez radio próbuje dyktować
Prezydentowi Polski - gdzie ma wylądować.

Przez mgłę dostrzeże prawdę człowiek wielkiej cnoty,
co przejrzał dziadów, małpy, palikoty.
I z czystym sercem powie, że mgły tej przyczyna
tkwi w tajnym spisku Tuska i Putina.
Chcą mnie z drogi zawrócić i wysłać do Mińska;
już widzę, jak się cieszy pewna morda świńska.

Lecz ja się nie ulęknę broniąc racji stanu;
już raz mnie zaciągnęli do Azerbejdżanu.
Wylądujemy tutaj, żeby zbaranieli
jak Tusk, kiedy wkroczyłem na salę w Brukseli.
A w najgorszym przypadku - śmierć na posterunku!
Przynajmniej cały naród nabierze szacunku.

I aby nie mówili "Lechu-Kamikadze",
najlepiej, jeśli jeszcze brata się poradzę.
"Jarku, jest pewien problem i wygląda ślisko,
Ruskie chcą nas skierować na inne lotnisko"!
"Ależ to oczywista przecież oczywistość,
że kłamią, by nam zepsuć całą uroczystość!
Nie będzie nas kontroler wodził po manowcach,
bo przecież to samolot na bazie bombowca.
Nawet gdy walnie w ziemię, to się nie rozwali,
powiedz wieży, że stoi, gdzie zomowcy stali.

Będziemy postępować tak jak było w planie,
wiesz przecież co masz robić - Wykonać Zadanie!
A Błasik niech tam wszystko dobrze przypilnuje!
Zadzwoń ponownie do mnie jak już wylądujesz.
Czego nie powiedziano w tej rozmowie braci:
że - by władzę odzyskać - trzeba czasem stracić.
"Gdybyś jednak wpakował rękę do nocnika,
cały naród Cię uczci jako męczennika".
s
srulek
Czyżby w Kozim Grodzie Rządowe Centrum Dezinformacji umieściło nam "schetynowca". Serdecznie witamy miłego uczytiela w tym zadupiu UE.
s
spokojny
Dokument MAK-u będzie do przyjęcia po następujących poprawkach:
1.Sztuczną mgłę wytworzył Putin.
2.Tusk z Warszawy sterował samolot dżojstikiem.
3.Wieża krzyczała do pilota „ląduj, ląduj” a pilot odkrzykiwał „a właśnie, że odchodzę na zapasowe lotnisko”.
4.Drzwi do kabiny pilotów były przepisowo zamknięte, nie było na nich najmniejszej presji.
5.Załoga znakomicie mówiła po rosyjsku.
6.Samolot nie był przestarzałym złomem posowieckim ale nowoczesnym Airbuso-Boeingiem model 2010.
7.Nigdy nie likwidowano szkoleń dla pilotów na symulatorach.
8.Podczas lotów niespotykane są sytuacje żeby obsługa oferowała pasażerom jakikolwiek alkohol.
9.Na ziemii Prawdziwi Polacy ustawiali szlabany żeby „zamknąć lotnisko” a kontrolerzy lotów te szlabany usuwali.
10. Po katastrofie dobijano pasażerów seriami z kałaszy o czym doniosły światowe agencje takie jak Jutub, Fejs-zbuk i Tłiter.
s
srulek
Najgorsze, że nasze tragedie narodowe Świat kupuje PO najniższej cenie. Gibraltar i śmierć Gen. Sikorskiego przyjął światek wg raportu Angolów. Śmierć 96 Polaków w tym Prezydenta Lecha Kaczyńskiego światek przyjął wg raportu MAKu. I to jest Im wygodne. Ocenę Smoleńska rozPOczęło GWno i wajdowaci a skończyło łajno moskiewskie.
W
WP.
Ja jak wielu innych Polaków nie mylić z polaczkami, lemingami, którzy łykają wszystko co im zawodowi dezinformatorzy czyli łgarze z GRU - KGB - FSB, czy ich macek na Polskę, byłych i obecnych służb, czy z "naszych" mediów, prasy podsuną, poczułem się oszukany, plunięto mi Polakowi jak i reszcie Polaków w twarz, gdy MAK z carycą gienierał GRU Anodiną przedstawił swój kłamliwy "raport" takiż sam jaki Budrenko przedstawił w sprawie Katynia I czyli same sowieckie łgarstwa, w sprawie katastrofy rządowego samolotu z polską elitą i Prezydentem na pokładzie ( według mnie zamachu i nic mego zdania już nie zmieni, po dogłębnej analizie dostępnych zdjęć,, kampanii dezinformacyjnej, łgarstw, etc), rządowego samolotu w Smoleńsku. Poczułem się oszukany, napluto mi Polakowi w twarz, bo Rosjanie nie uwzględnili wszystkich okoliczności tej tragedii, przede wszystkim roli swoich kontrolerów i stanu lotniska. Nie dość, że można z czystym sumieniem zakwestionować wymienione przez MAK przyczyny katastrofy - zamachu, po analizie ich łgarstw, dezinformacji od samego początku, ale też trzeba mocno powiedzieć: to nie wszystko. A sposób przedstawiania tego dokumentu, ujawnienie go znienacka, ku zupełnemu zaskoczeniu "polskiego nierządu" ryżego, "polskiego" samo - akredytowanego komucha płk. LWP Edmunda Klicha o niemiecko mongolskich rysach, potwierdza to, o czym wiem od miesięcy - współpracy z rosyjskimi ekspertami nigdy nie było i jak widać nigdy nie będzie. Ten raport był taką nahajką na grzbiet POddanych, by uświadomić kto tu rządzi, przypomnieć kto tu pan kto sługa. "Płemieł" her Donald Tusk rozbrajająco zakomunikował nam wszystkim, komentując pełen łgarstw i niedomówień "raport": zachowajmy spokój, ( czyli nie róbmy polityki budujmy orliki? - jest już taki nowy bilboard z ryżym w roli głównej, , już nie mosty dla pana starosty? czy autostrady, drogi? bo brak pieniędzy.), sprawa nie jest zamknięta, raport przygotowany przez Rosjan nie jest kompletny, ale wszystko jest pod moją "płemjeła" kontrolą, bo wracamy do rozmów z Moskwą, ( a kto będzie chciał tam z POddanym rozmawiać ? pytam cię wnuku esesmana i synu agenta Gestapo z wyrokiem śmierci na niego wydasnego przez Gryfa Pomorskiego za wydawanie Polaków i Kaszubów w ręce Gestapo, szkoda, że nie wykonanym, b o zwiał ten agent i wiejski złodziej i bandzior do Niemiec, by po wojnie wrócić i podjąć służbę, być bezkarnym, pod nowym już panem żydo bolszewią, po wojnie ich służb, czyli NKWD, IW, UB, etc, o czym Moskwa b. dobrze wie, bo ich gazeta zamieściła zdjęcie twego dziadzi, to było strzeżenie, dano ci jasno do zrozumienia, że w przepastnych archiwach Łubianki, mamy papiery tak na ciebie jak i całą twą żydo niemiecką rodzinę służącą wiernie Hitlerowi, w gdańskim Gestapo i magistracie,część jej zginęła na "Wilhelmie Gustlofie" gdy wiała z Gdańska przed Krasnoj Armią, agencie Stasi ps. Oskar, ryżulcu) a prawda zostanie ujawniona. Jeśli nie dogadamy się z Rosjanami, to zostaje nam jeszcze międzynarodowy arbitraż. Wystąpienie "płemieła"oceniam jako bardzo miękkie, wystraszonego chłoptysia, zająca próbującego obsikać nieporadnego i marionetki w łapach wilka niedźwiadka - Miedwiediewa lub bezwzględnego wilka - Putina. Tusk tonuje emocje, choć zaledwie kilkanaście dni temu odgrażał się, mówił stanowczo, że raport w całości jest nie do przyjęcia. Od czasu jego deklaracji nie mogło zmienić się wiele, bo wiemy również, że przyjęte przez MAK polskie uwagi do dokumentu mają charakter tylko kosmetyczny. Donald Tusk powiedział też znamienite słowa, że bierze pełną polityczną odpowiedzialność za postępowanie swoje oraz podległych mu służb i urzędników w sprawie katastrofy (według mnie i Polaków, nie polaczków ZAMACHU, her Tusk). Po prostu opinia publiczna niezależnie od bieżących sympatii politycznych i partyjnych oceni postępowanie samego Tuska w tej sprawie myślę, że bardzo negatywnie. Charakterystyczne jest bowiem, że choć w różnym natężeniu emocjonalnym, to krytyczne głosy o niekompletności raportu MAK popłynęły ze wszystkich stron sceny politycznej, od prawa do lewa. Dlatego, jeśli Donald Tusk nie doprowadzi do podniesienia kwestii rosyjskich błędów w Smoleńsku, sam zapłaci za to polityczną cenę. Tym bardziej że jego słowa o politycznej odpowiedzialności rozumiem jako rzucenie na szalę swojego autorytetu, lecz co on chce rzucać na tę szalę? on niema autorytetu tak wśród Polaków, nie mylić z polaczkami i zapatrzonymi w niego bezmózgimi lemingami także POmatołami zwanymi, jak i wśród tych co go wystawili i nim kierują, oni doszli już do tego, że czas na zmiany, czyli ryżego i jego kamaryli, bo im niewymierne szkody przynosi ten kretyn od dnia poczęcia i wieczny nierób i urlopowicz jak i jego złodziejska i zbyt pazerna kamaryla. Na co może teraz liczyć "płemieł" ? Na sympatię marionetki w rękach bezwzględnego kagiebisty Putina Miedwiediewa czy chwilową słabość samego kagiebisty Putina? Każdy, kto choć odrobinę zna realia rosyjskiej polityki, wie, że są to czcze mrzonki Tuska z jego przydupasami. Nie wierzę, aby raport MAK został przedstawiony bez akceptacji najważniejszych ludzi w Moskwie, tym bardziej że Rosjanie już twardo zapowiedzieli, że jest to ostateczna wersja tego dokumentu, czyli: poniał her Tusk?, ruki po szwam, małczat sobaka gdy pan mówi.. Tym samym niestety sami narzucili narrację w wyjaśnieniu przyczyn katastrofy - zamachu, wskazując wyłącznie Polaków, pośrednio Tuska!!! jako winnych tragedii. Realnie oceniając, naszym najpoważniejszym atutem może być przedstawienie własnej wersji, tylko pytam jakiej? ( czy tej? - że przecież wszystko zaczęło się w hangarze specpułku w Warszawie na Okęciu ). I na koniec - "płemieł" her Donald Tusk, tonując nastroje, mówił, że na szali leżą również dobre stosunki z Rosją - czyli zabezpiecza tyły, po straszeniu Rosjan jaki to on odważny zajac. W tym miejscu "płemieł" stąpa akurat po bardzo kruchym lodzie, czeka go lodowata kąpiel w przerębli. Nigdy w naszej historii się nie udało, i nie uda się nigdy zbudować poprawnych stosunków z Moskwą bez pełnej prawdy w sprawie Smoleńska, tak tego pierwszego jak i drugiego. Na pewno na raporcie MAK w obecnym kształcie nie uda się nic dobrego zbudować w relacjach Polski z Rosją, Polaków z Rosjanami, zbyt wiele białych plam i zbrodni sowieckich na naszym Narodzie nas dzieli.
i
icuś
Pisze tam jak byk, że winę POnosi POlsza, która organizowała ten lot. A odPOwidzialnym za organizację i bezpieczeństwo lotu był i jest Radzio Appelbaumek. Wstawka o Gen. Błasiku i presji Lecha Kaczyńskiego to marne odwrócenie uwagi o winnych tej katastrofy. To takie małe kółko ( plastykowe dla dzieci ) ratunkowe rzucone Korniszonowi na POmoc. Historię tworzą fakty. Reszta jest tylko tłem. Przylot Prezydenta Rosji do POlszy zabezpieczało 2000 agentów . Lot Prezydenta Polski do Smoleńska na miejscowym lotnisku PO 8 miesiącach znaleziono 1 Borowika. Nie na darmo POkraki robią taki krzyk, że szczekanie słychać w Moskwie.
Wróć na i.pl Portal i.pl