Śledztwo w związku z rzekomym gwałtem wszczęto przeciwko Gerardowi Depardieu w 2021 roku. Kobieta oskarżyła aktora o zgwałcenie i napaść na nią w Paryżu w sierpniu 2018 roku. Prawnik aktora powiedział wówczas francuskiej agencji prasowej AFP, że jego klient „całkowicie kwestionuje” te zarzuty i stwierdził, że śledztwo nie powinno było zostać upublicznione. Media donoszą również, że na początku tego roku Depardieu został także oskarżony o napaść lub molestowanie na tle seksualnym przez 13 innych kobiet.
Teraz francuski aktor napisał list otwarty, który ukazał się w „Le Figaro”. 74-latek postanowił bronić się przed "sądem medialnym".
Gerard Depardieu napisał list otwarty. Nie przyznaje się do gwałtu
"Nie mogę już dłużej pozwalać na to, co słyszę, co o sobie czytam od kilku miesięcy. Myślałem, że mnie to nie obchodzi, ale to nieprawda. To wszystko mnie wręcz wykańcza" - napisał w swoim obszernym liście opublikowanym na łamach „Le Figaro” Depardieu.
"Zranienie kobiety byłoby jak kopnięcie własnej matki w brzuch" – dodawał.
Zasugerował, że kobieta, która go oskarża, z własnej woli przyszła do jego pokoju.
Odpowiadając na odrębne zarzuty dotyczące napaści na tle seksualnym i molestowania, Depardieu napisał, że będąc na planie "często przesuwał granice" i nie wszystkim mogło się to podobać.
"Jeśli kogoś skrzywdziłem, zszokowałem, kimkolwiek ten ktoś był, to nigdy nie było moją intencją wyrządzić krzywdę i proszę o wybaczenie, że zachowałem się jak dziecko, które chce się dobrze bawić" - zaznaczył.
Kim jest Gerard Depardieu?
Depardieu wystąpił w około 170 filmach. Zdobył nagrodę dla najlepszego aktora pierwszoplanowego za rolę w "Cyrano de Bergerac" w Cannes w 1990 roku i za tę samą rolę był nominowany do Oscara. "Green Card", anglojęzyczna komedia nakręcona w tym samym roku, przyniosła mu uznanie na całym świecie.
W ostatnich latach trafił na pierwsze strony gazet w związku z atakami na francuskie przepisy podatkowe i w ramach protestu przeprowadził się do Belgii. W 2013 roku przyjął obywatelstwo rosyjskie na mocy dekretu o naturalizacji, który osobiście podpisał Władimir Putin.
Jednak w zeszłym roku potępił wojnę na Ukrainie, oskarżając prezydenta Rosji o „szalone, niedopuszczalne ekscesy” w kraju. Depardieu powiedział też, że naród rosyjski nie ponosi odpowiedzialności za zachowanie swojego prezydenta.
lena
