Kobieta powiedziała policji Mossos d'Esquadra z Generalitat w Katalonii, że była nękana przez 39-letniego Daniego Alvesa w popularnym, luksusowym klubie nocnym „Sutton” przy Carrer de Tuset w Barcelonie.
Alves miał włożyć kobiecie rękę pod bieliznę
Według domniemanej ofiary molestowania, Alves włożył rękę pod jej bieliznę. Po tym jak przestraszona kobieta prosiła o pomoc swoje przyjaciółki, przekazały one informację pracownikom odpowiedzialnym za ochronę w lokalu. Brazylijczyk miał naruszyć miejski protokół przeciwko napaściom i molestowaniu seksualnemu w prywatnych klubach nocnych.
Według dziennika „ABC”, napastowana kobieta była „bardzo zdenerwowana” i nie została pozostawiona sama sobie. Pokrzywdzoną wraz z koleżankami przewieziono w bezpieczne miejsce, a osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo powiadomiły katalońską policję, po czym ich pracownicy przybyli na miejsce zdarzenia.
Otoczenie Alvesa zaprzecza zarzutom molestowania
Kiedy ofiara opowiedziała o tym, co się stało, domniemany sprawca był już poza lokalem. Przedstawiciele otoczenia piłkarza, z którymi skontaktowała się gazeta „ABC”, zaprzeczają faktom stosowania przemocy seksualnej. Twierdzą, że informacja jest nieprawdziwa, mimo że Alves faktycznie przebywał we wspomnianym night clubie. Ich zdaniem, był tam „krótko” i „nic złego nie zrobił”.
Katalońska policja wszczęła dochodzenie po doniesieniach o domniemanej napaści seksualnej w klubie nocnym. Ofiara przeszła badania lekarskie w szpitalu w Barcelonie, a policja odebrała od niej zeznania.
Alves po mundialu w Katarze przyleciał do Barcelony
Do zdarzenia doszło 30 grudnia nad rankiem. Alves, który wcześniej grał w reprezentacji Brazylii na mistrzostwach świata 2022 w Katarze, w Sylwestra przyjechał do Barcelony.
W swojej karierze grał także w Sevilli, Juventusie Turny, PSG i Sao Paulo. Latem 2022 roku piłkarz podpisał kontrakt z meksykańskim klubem Pumas UNAM.
