Liga Mistrzów. Lazio Rzym - Bayern Monachium 1:0 (0:0)
Pierwsza połowa środowego starcia na Stadio Olimpico miała tak naprawdę dwie fazy. Początek meczu należał zdecydowanie do Bayernu Monachium, który starał się zaznaczyć swoją dominację już od pierwszych minut. Jednak Bawarczycy wszystko co sobie stworzyli masakrycznie marnowali. Joshua Kimmich w 3. minucie chciał postraszyć Ivana Provedela w bramce Lazio. Niemiec jednak uderzył na tyle nieskutecznie, że ten nie musiał interweniować.
Potem Harry Kane dopadł do piłki w polu karnym i z pół obrotu spróbował swojego szczęścia. Efekt? Ten sam co w przypadku niemieckiego pomocnika! Daleko nad bramką i golkiper mógł odetchnąć z ulgą. To tak naprawdę była jedyna próba Anglika w pierwszych 45 minutach. Warto jeszcze odnotować kreatywne rozegranie rzutu wolnego przez podopiecznych Thomasa Tuchela. Po krótkim rozegraniu stałego fragmentu gry kropnął z całej siły Leroy Sane. Niemiec jednak nie włożył w ten strzał szczypty precyzji i uderzył nad bramką.
W końcówce pierwszej połowy Lazio zaczęło się przebudzać. Podopieczni byłego szkoleniowca m.in. Chelsea Londyn oraz Napoli Maurizio Sarriego stworzyli sobie parę groźnych sytuacji. W każdej prym wiódł jeden piłkarz. Gusav Isaksen. Duński skrzydłowy był głównym motorem napędowym włoskiego zespołu. Jednak na przerwę piłkarze obydwu drużyn schodzili z bezbramkowym wynikiem na tablicy.
Lazio - Bayern. Olbrzymia sensacja na Stadio Olimpico!
Isaksen na początku drugiej odsłony spotkania znowu dał się we znaki obrońcom niemieckiego giganta. Przebojowy Duńczyk jednak w sytuacji "sam na sam" z Neuerem nie dał rady pokonać mistrza świata z 2014 roku! Niemiec kapitalnie interweniował nogami i uratował swój zespół od utraty bramki.
Jak to jednak mawiają - co się odwlecze to nie uciecze. Drużyna Lazio sporadycznie atakowała, ale w końcu dopięła swego. Dayot Upamecano popisał się nierozsądnym wejściem w nogi Isaksena w polu karnym. Francuz za swoje zachowanie obejrzał czerwoną kartkę i musiał opuścić boisko, a jego drużyna musiała się modlić do swojego bramkarza, aby ten wyczuł intencję z ruztu karnego Ciro Immobile. Na nic się to zdało, gdyż Włoch uderzył w 69. minucie pewnie i nie do obrony dla bramkarza. Neuer poszedł w drugi róg i szanse na skuteczną interwencję zmalały do zera.
LIGA MISTRZÓW w GOL24
Najciekawsze transfery w ostatnim dniu okienka transferowego...
