Orzeczenie w tej sprawie wydał w czwartek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia. Wyrok jest nieprawomocny.
Do głosowania na dwie ręce doszło w kwietniu 2016 roku. Ówczesna posłanka Małgorzata Z. oddała głos nie tylko za siebie, ale także za nieobecnego na sali plenarnej Sejmu posła i klubowego kolegę Z. - Kornela Morawieckiego. Jak przypomina Radio Zet, skazana dziś posłanka tłumaczyła, że jej sejmowy kolega "źle się poczuł" i upoważnił ją do oddania głosu w głosowaniu nad wyborem nowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego.
Dwa i pół roku po tym zdarzeniu prokuratorzy przedstawili Małgorzacie Z. zarzut przekroczenia uprawnień. Była polityk nie przyznała się do zarzucanego jej czynu i odmówiła składania wyjaśnień.
Od października 2021 roku Małgorzata Z. pełni funkcję komendanta głównego Ochotniczych Hufców Pracy.
Źródło: Radio ZET
