
Głosowanie przez internet w Polsce. Michał Gramatyka zabrał głos
– Moim zdaniem w Polsce nigdy nie zagłosujemy przez Internet – powiedział Michał Gramatyka (Polska2050-TD).
Jego zdaniem przeszkodą jest m.in. zapewnienie tajności takiego głosowania. Argumenty profrekwencyjne są według niego niewystarczające.
– Dziś głosowanie przez internet nie ma sensu. To jest zupełnie niepotrzebne ryzyko. Jeżeli miałby być to argument do podniesienia frekwencji, to w ostatnich wyborach parlamentarnych wyniosła ona siedemdziesiąt procent (dokładnie 74,38 procent – red.). To jest w ogóle niepotrzebne. Niepotrzebnie wystawiamy się na ryzyko zhakowania tych systemów, które służyłyby do głosowania przez internet. Mamy nierozwiązany temat tajności takiego głosowania – tłumaczył.
Zdaniem wiceministra Gramatyki, nowe technologie byłyby bardziej użyteczne w kwestii zbierania podpisów pod listami kandydatów.
– Dużo lepiej byłoby umożliwić elektroniczne zbieranie podpisów pod listami kandydatów. Taki projekt jest w lasce marszałkowskiej i Sejm będzie nad nim debatował – mówił.
Co z ciszą wyborczą?
Pytany o zniesienie ciszy wyborczej, Gramatyka przyznał, że jest zwolennikiem takiego rozwiązania.
– Cisza wyborcza dzisiaj nie ma sensu. Bazarki na portalu X, na którym sprzedawane są pomidory, kolendra i inne warzywa, załatwiają temat ciszy wyborczej. Moglibyśmy dzisiaj zrezygnować z tej fikcji – podsumował.
Jak informuje w środowym wydaniu „Rzeczpospolita”, pod koniec września w senackiej Komisji Petycji ruszyły prace nad petycją wniesioną przed Fundację Dobre Państwo, która twierdzi, że cisza wyborcza jest powszechnie obchodzona w internecie oraz istotnie wpływa na zmniejszenie frekwencji.
Senatorowie zadecydowali się ostatecznie zasięgnąć opinii Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, a po jej otrzymaniu mają zdecydować, co zrobić dalej w kwestii ciszy wyborczej.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło: