Sprawdziliśmy to sami, przy okazji sprawy związanej z 15-tysięczną halą sportową w Kielcach, której w 2016 roku budowę parlamentarzysta przyrzekł. Dzwoniliśmy do niego w piątek, 16 marca, ale bezskutecznie. Nie odebrał, nie oddzwonił, ani nie odpisał mimo prośby o kontakt. W poniedziałek już się udało, ale okazuje się, że trzeba mieć tutaj spore szczęście. Tego samego dnia redakcyjna koleżanka chciała zaprosić Dominika Tarczyńskiego na organizowaną przez „Echo Dnia” i Galerię Echo Malowaną Niedzielę, jednak mimo kilku prób nie dodzwoniła się do niego.
A przecież mogliśmy być zwykłymi mieszkańcami, którzy chcieliby zasięgnąć u posła pomocy czy poinformować go o ważnej sprawie. Skoro jesienią 2015 roku udostępnił swój numer telefonu, to znaczy, że oczekuje kontaktu z mieszkającymi w województwie. Zresztą w opublikowanym na naszym portalu artykule z 2 października 2015 roku mówił: - Dziś upubliczniam numer telefonu do siebie. On nie zmieni się przez całą kadencję, jeśli zdecydują się państwo powierzyć mi mandat posła. Od teraz każdy wyborca może do mnie zadzwonić, aby porozmawiać o swoich problemach – podkreślał.
Z tym jednak bywa różnie. Ale kiedy już udało nam się skontaktować z posłem, zapytaliśmy go, czemu tak trudno się do niego dodzwonić z numerów, których nie ma zapisanych, co sprawia, że nie wie, kto do niego telefonuje. – O wiele ważniejsi są dla mnie mieszkańcy niż natrętne media. Od początku kadencji mam ponad tysiąc zarejestrowanych połączeń od mieszkańców. Mowa tu o interwencjach, które zdecydowałem się podejmować. Dziennie odbieram od 50 do 100 telefonów – mówi Dominik Tarczyński.
Dlaczego więc nie zawsze możemy się do niego dodzwonić? – Jeżeli będę miał czas i ochotę, to wtedy odbiorę. W piątek byłem obłożnie chory i nie miałem ochoty rozmawiać, bo nie byłem w stanie. Tak naprawdę nie musze się tłumaczyć, bo nie musiałem podawać swojego numeru prywatnego – dodaje.
Ale skoro poseł złożył taką wyborczą obietnicę… - Niestety, jako wyborcy mamy generalnie krótką pamięć, a to zachęca polityków do składania coraz to nowych obietnic i przykrywania poprzednich, z których nikt ich nie rozlicza. Natomiast w przypadku posła Tarczyńskiego, to najkrócej mówiąc nic mnie nie jest w stanie zaskoczyć i zdziwić – komentuje kielecki politolog doktor Witold Sokała.
Zobacz najpiękniejsze dziewczyny Studniówek 2018 w Świętokrzyskiem

POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: Info z Polski: Dramatyczne zaślubiny - pan młody relacjonuje atak nożownika. Nowy sezon Ucha prezesa
(Źródło:vivi24)