"O nie, Gordon Banks, mój absolutny bohater, a także wielu innych, zmarł. Był jednym z najlepszych bramkarzy w historii i takim wspaniałym człowiekiem" - napisał na Twitterze Gary Lineker.
Król strzelców mistrzostw świata z 1986 roku raczej nie pamięta wyczynów Banksa na zwycięskim Anglii mundialu, bo miał wówczas zaledwie sześć lat. Może za to pamiętać mistrzostwa z 1970, na których jego starszy kolega popisał się fantastyczną interwencją po strzale Pelego. Przez wielu uznawaną za najwspanialszą bramkarską paradę w historii.
"Przykro słyszeć, że mój przyjaciel Gordon Banks odszedł kilka godzin temu. (...) To wielka strata. Niesamowity bramkarz, nieprawdopodobny mężczyzna i prawdziwy dżentelmen" - napisał inny były reprezentant Anglii Paul Gascoine.
- Anglicy już nigdy nie będą mieli takiego jak On. Był nie tylko fenomenalnym bramkarzem, ale też wspaniałym, skromnym człowiekiem. Spotkałem się z nim kilka razy na różnych uroczystościach i nigdy nie dał mi odczuć, że jest wielką gwiazdą, kimś lepszym. Każdego traktował jak równego sobie - skomentował były bramkarz reprezentacji Polski Jan Tomaszewski.