Mecz Górnik - Lechia od kuchni
Pierwszy po restarcie PKO Ekstraklasy mecz w Zabrzu rozgrywany był bez udziału kibiców. Fani zawsze byli dwunastym zawodnikiem Górnika, więc teraz ich dopingu bardzo brakowało. Mecz z trybun obserwowało kilkadziesiąt osób. Na widowni zabrakło Torcidy, ale był za to Stanisław Sętkowski. Słynny zabrzański kibic zasiadł na trybunie ze swoim dzwonkiem i po trafieniach Erika Jirki dwa razy mógł nim podzwonić na pustym stadionie.
Nie było fanów Górnika, ale jego kibice pamiętali o Piotrze Rockim. Na trybunie wywieszono baner poświęcony zmarłemu w tym tygodniu byłemu graczowi zabrzańskiego klubu, który cały czas mieszkał w tym mieście. Przed meczem w trakcie wyczytywania składy Górnika na stadionie puszczono nagranie słynących z żywiołowości zabrzańskich trybun, ale w czasie gry takie zachowanie jest w Ekstraklasie zabronione, więc mecz toczył się niemal w zupełnej ciszy.
ZOBACZCIE JAK WYGLĄDAŁ STADION GÓRNIKA PODCZAS MECZU Z LECHIĄ
Bądź na bieżąco i obserwuj
Musisz to wiedzieć
Zobacz i zapamiętaj
To jest zabawne
Zobacz koniecznie
