Gowin: Dlaczego miałbym odmawiać koalicjantom prawa do zajmowania odmiennego stanowiska?

Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro, po ostrej krytyce rządowych działań w Brukseli, zapowiedział, że jego partia nie zagłosuje w Sejmie za ratyfikacją w sprawie funduszu odbudowy.

O ewentualne konsekwencje takich dziań - włącznie z postawieniem ultimatum partii Ziobry, że jeśli nie zagłosuje za ratyfikacją w sprawie funduszu odbudowy, to je członkowie będą musieli odejść z rządu - pytany był w TVN24 wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii, a także prezes Porozumienia Jarosław Gowin.

Wicepremier stwierdził, że nie widzi „żadnego powodu dla takiego ultimatum". - Dlaczego miałbym odmawiać któremukolwiek z koalicjantów prawa do zajmowania odmiennego stanowiska w innej, bardzo ważnej sprawie? -pytał. - Dziś nie chodzi o wotum zaufania czy wotum nieufności wobec premiera, chodzi o to, żeby jak najlepiej wykorzystać ogromne szanse, które otworzyły się po szczycie brukselskim – dodał.

Lider Porozumienia stwierdził również, że różnice w poglądami między ugrupowaniami tworzącymi Zjednoczoną Prawicę” nie są dowodem na słabość, one są źródłem siły". - Pod warunkiem, że nie używa się pewnych sformułowań, że zostawia się na boku poglądy skrajne (…) Nie widzę żadnego powodu dla dymisji polityków, którzy w ważnych dla Polski sprawach postępowali zgodnie ze swoimi przekonaniami - powiedział.

Zdaniem Gowina obecnie rozstrzyga się forma modelu integracji europejskiej. - Czy to ma być jedno europejskie superpaństwo, czyli model federacyjny, czy Europa ma pozostać płaszczyzną współpracy państw narodowych – mówił. - Drugie rozstrzygnięcie dotyczy tego, czy przy polskim położeniu geopolitycznym jest możliwa jakaś trzecia droga między Unią Europejską a strefą wpływów Kremla. Moim zdaniem nie – dodał.

Wicepremier zaznaczył, że badania pokazują, iż „zdecydowana większość Polaków, i - co więcej - przytłaczająca większość wyborców Prawa i Sprawiedliwości, Zjednoczonej Prawicy popiera kompromis, który zawarł premier Mateusz Morawiecki”. - To dowodzi, że polskie społeczeństwo, nawet wyborcy Zjednoczonej Prawicy, są o wiele bardziej umiarkowani niż wielu liderów - mówił Gowin.