Rodzice dziewczynki zgłosili jej zaginięcie w Komendzie Powiatowej Policji w Grajewie. Według zgłoszenia rankiem tego dnia dziewczynka wyszła z domu pod nieobecność opiekunów. Grajewscy policjanci rozpoczęli poszukiwania dziewczynki. Analizując wszystkie zebrane informacje ustalili, że 10-latka tego dnia wyszła z domu zabierając sporą sumę pieniędzy. Następnie zamówiła taksówkę i poprosiła o kurs do Sosnowca, do swojej rodziny.
Zgłoszenie w sprawie zaginięcia dziewczynki przekazane zostało do policjantów z Piotrkowa Trybunalskiego. - 29 sierpnia 2022 roku około godziny 16:30 dyżurny piotrkowskiej jednostki otrzymał zgłoszenie, że autostradą A1 pomiędzy miejscowościami Niechcice a Ochocice w powiecie radomszczańskim może podróżować zaginiona 10-latka - przekazuje KMP w Piotrkowie Trybunalskim.
Policjanci szybko namierzyli taksówkarza.
Policjanci telefonicznie skontaktowali się z taksówkarzem, który potwierdził, że przyjął kurs na Śląsk i wiezie 10-latkę autostradą A1 do Sosnowca. Dyżurny piotrkowskiej jednostki, po otrzymaniu informacji skierował we wskazane miejsce patrol. Policjanci szybko namierzyli i zatrzymali szarego forda, którym podróżowała zaginiona -relacjonuje st. asp. Izabela Gajewska z KPP w Piotrkowie Trybunalskim.
Wszystkich zastanawiał fakt, dlaczego dziewczynka zmierzała akurat do Sosnowca. Po krótkiej rozmowie z 10-latką okazało się za pośrednictwem komunikatora internetowego poznała koleżankę mieszkającą właśnie w Sosnowcu. - 10-latka nigdy wcześniej nie widziała tej dziewczynki, ale umówiła się z nią przy konkretnym placu zabaw. Dziewczynka oświadczyła również, że poinformowała ją, że ma przy sobie sporą sumę pieniędzy - informuje oficer prasowy KPP w Piotrkowie Trybunalskim.
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Cała i zdrowa 10-latka trafiła pod opiekę dzielnicowej, z którą czekała na przyjazd rodziców.
Zobacz też:Zambrów. Uciekał przez 20 kilometrów i staranował policyjny radiowóz
