Grał Juranda ze Spychowa i sędziego w "Znachorze". Andrzej Szalawski przez lata zmagał się z łatką zdrajcy. Czy słusznie?

Damian Świderski
Damian Świderski
Wideo
od 16 lat
Widzowie pamiętają tego aktora z roli Juranda ze Spychowa. Mało kto wie, że scena oszpecenia jego bohatera, w jakimś sensie przydarzyła mu się naprawdę. Przez lata siedział w więzieniu za rzekome działanie na rzecz niemieckiego okupanta, a nawet gdy był na wolności, to władze nie pozwalały mu przez wiele lat występować, a koledzy nie chcieli go znać. Jak wyglądało życie Andrzeja Szalawskiego?
Andrzej Szalawski zasłynął rolą Juranda w "Krzyżakach"
Andrzej Szalawski zasłynął rolą Juranda w "Krzyżakach" Fot/Wikimedia Commons/public domein

Andrzej Szalawski urodził się 4 grudnia 1911 roku w Warszawie. Jego ojcem był urzędnik państwowy Józef Pluciński, a matką Ida z Szalawskich. Późniejszy aktor przyjął nazwisko matki, choć po urodzeniu zarejestrowano go jako Andrzej Wojciech Pluciński. W 1936 roku ukończył gimnazjum i postanowił zdawać do Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej, uczelni utworzonej zaledwie cztery lata wcześniej przez Aleksandra Zelwerowicza oraz Leona Schillera. Popularność zyskał w 1937 roku rolą Ignasia w „Dziewczętach z Nowolipek”. Został również podporucznikiem w korpusie oficerów rezerwy piechoty.

Andrzej Szalawski uniknął rozstrzelania w Katyniu. Po wojnie oskarżono go o pracę w "szczekaczce"

Po agresji Niemiec i Związku Sowieckiego na Polskę w 1939 r. został zmobilizowany do 26. pułku piechoty, stacjonującego w Gródku Jagiellońskim. Czwartego dnia skierowano go do Lwowa. Bronił tego miasta przed sowietami, lecz miasto musiało skapitulować. Sowieci nakazali wówczas rejestrację polskich oficerów.

Szalawski zignorował ten nakaz. Prawdopodobnie dlatego uniknął rozstrzelania w Katyniu. W czasie okupacji walczył w tym regionie i grał w teatrze kierowanym przez Aleksandra Węgierko. Powrócił do Warszawy, gdy Trzecia Rzesza zaatakowała ZSRR. W stolicy nie mógł znaleźć zatrudnienia przez pracę artystyczną pod agitacją rosyjską. Zatrudniono go więc w ekipie warszawskiego oddziału niemieckiej kroniki filmowej Die Deutsche Wochenschau. To właśnie ta praca miała być początkiem jego problemów w aktorskim środowisku. W październiku 1941 został zaprzysiężony jako członek Związku Walki Zbrojnej pod pseudonimem „Florian” i jako pracownik Oddziału II KG AK otrzymał rozkaz kontynuowania pracy w niemieckiej kronice filmowej celem rozpracowania zatrudnionych tam osób.

Przez kolejne dwa lata dostarczał AK informacje o niemieckich planach propagandowych i agentach. Nadal grał w teatrach. Po zakończeniu wojny zaczął się jego koszmar w środowisku aktorów. Część środowiska oskarżyła Szalawskiego o to, że w czasie okupacji miał odczytywać komunikaty uliczne z tzw. szczekaczki. Szalawski miał czytać przede wszystkim nazwiska zamordowanych Polaków. To także on miał rzekomo poinformować o odkryciu zbrodni w Katyniu.

Aktor Bohdan Korzeniewski oskarżył Szalawskiego o kolaborację i doniósł na niego do Departamentu Spraw Wewnętrznych. Szalawski został skazany na hańbiącą karę ostrzyżenia włosów. Ostrzygł się sam. Następnie został wyrzucony z ZASP-u, Po procesie zakazano mu występowania na scenie przez trzy lata. Była to decyzja tzw. sądu koleżeńskiego. Podczas procesu obalono jednak zarzut o pracy aktora w „szczekaczce”. O niewinności aktora zapewniało wielu towarzyszy broni z AK.

Po wojnie był sądzony za zdradę. To koledzy zgotowali mu taki los

Wyjechał do Jeleniej Góry, gdzie był szoferem i suflerem. Do grania wrócił w kwietniu 1947 roku. Zaczął występować w Teatrze Wojska Polskiego w Łodzi. Wstąpił również do PPS. Niestety Urząd Bezpieczeństwa aresztował Szalawskiego w 1948 roku. Znowu zarzucono mu kolaborację w czasach wojny i postawiono go przed sądem. W wyniku procesu toczącego się w lipcu 1949 roku skazano aktora na cztery lata więzienia oraz konfiskatę mienia. Prośba matki o ułaskawienie nie została uwzględniona przez Bieruta. Po wyjściu na wolność Szalawski zaczął grać w Teatrze im. Stefana Jaracza w Łodzi. Występował także w teatrach w Warszawie i Gdańsku. Do gry w filmach wrócił w 1956 roku. Cztery lata później zagrał Juranda ze Spychowa w „Krzyżakach”. W ekranizacji powieści Henryka Sienkiewicza pojawia się scena, gdy Jurand zostaje okaleczony przez Krzyżaków, To najsłynniejsza rola w życiu aktora. Później Andrzej Wajda obsadził też Szalawskiego w roli Hermana Bucholca w „Ziemi Obiecanej”.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!

Odbyte kary i wyroki nie przyczyniły się do oczyszczenia aktora. Szalawski do śmierci spotykał się z niechęcią zdecydowanej większości środowiska artystycznego. Nie chciano mu uwierzyć w to, że nie był kolaborantem. W 1966 roku Sąd Wojewódzki w Warszawie zadecydował o zatarciu skazania go na karę więzienia. Jednakże Szalawski nie doczekał się pełnej rehabilitacji za życia.

Jedną z ostatnich znanych ról aktora jest epizod z filmu „Znachor” Jerzego Hoffmana. Grał tam przewodniczącego sądu. Szalawski grał w filmach do 1985 roku. Zagrał także kierownika Powązek w „Zabawie w chowanego” Janusza Zaorskiego. Scenariusz do tego filmu napisał Jan Himilsbach. Ostatnią rolą Szalawskiego był pierwszy odcinek serialu „Temida”.

Andrzej Szalawski. Jak wyglądało jego życie prywatne i śmierć?

W życiu prywatnym Szalawski miał trzy żony. Pierwszą była Kazimiera Kruszelnicka, był z nią w czasach okupacji. W 1956 roku ożenił się ze Stefanią Gintel-Domańską. Małżeństwo zakończyło się rozwodem w 1965 roku. Ostatnią małżonką aktora była Izabella Wilczyńska, w latach 1975-1986. Andrzej Szalawski od 1980 roku był na emeryturze. Zmarł na wylew 11 października 1986 roku. Został pochowany na cmentarzu Powązkowskim. Do 2012 roku, czyli do roku śmierci ostatniej żony, na grobie aktora nie było krzyża. Był to pomysł Wilczyńskiej, która uważała, że mąż nosił swój krzyż przez większość życia na barkach.

Nie chciałam, żeby cień krzyża padał jeszcze na jego grób – powiedziała kiedyś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

z
zb
Pewnie najwięcej oskarżali go ci co mięli niemało za uszami.
Wróć na i.pl Portal i.pl