Policja w Milwaukee w Wisconsin, gdzie trwa konwencja Partii Republikańskiej podała, że uzbrojony w dwa noże mężczyzna nie reagował na polecenia stróżów prawa i został zabity. To druga śmiertelna ofiara podczas wyborczego wydarzenia Republikanów w ciągu kilku dni.
Wymachiwał na ulicy dwoma nożami
Świadek zdarzenia mówił „The Post”, że mężczyzna wymachiwał dwoma nożami do steków w stronę policji w pobliżu miejsca, gdzie do wystąpienia szykowali się członkowie partii.
„Miał wyraz twarzy, jakiego nigdy wcześniej nie widziałem w ciągu naszej znajomości” – mówił Edward Watkins, też bezdomny, który twierdził, że był najlepszym przyjacielem ofiary. Kilku naocznych świadków twierdziło, że został on „postrzelony w plecy”, gdy próbował uciec przed ochroną. Słychać było co najmniej osiem strzałów.
„Wielu funkcjonariuszy” z Columbus w Ohio, których wezwano jako dodatkową ochronę, oddało strzały, mówił rzecznik policji.
Na nagraniu z kamery na ubraniu policjanta B widać 13 funkcjonariuszy, gdy jeden z nich zauważył zamieszanie. „On ma nóż! Tak, ma!” – krzyczy policjant i reszta rzuca się w kierunku uzbrojonego mężczyzny. Słychać krzyki funkcjonariuszy: „Rzuć nóż”.
Padły strzały, gdy napastnik nie reagował
Zamiast tego nożownik rusza w stronę drugiego mężczyzny i wtedy padają policyjne strzały. Mężczyzna zostaje zabity. Podano tylko, że miał 42 lata.
Alexi Worley, rzecznik centrum dowodzenia konwencji, powiedział, że nic nie wskazuje na to, że strzelanina miała związek z samą konwencją.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
