Groźny pożar ścierniska i zboża gminie Łambinowice. Strażacy gasili go z powietrza

Krzysztof Strauchmann
Żniwa w pełni. Niestety, codziennie na Opolszczyźnie płoną ścierniska, zboże a nawet maszyny rolnicze.

16 zastępów zawodowej i ochotniczej straży pożarnej walczyło w poniedziałek 25 lipca po południu z dużym pożarem ścierniska i zboża na pniu pomiędzy wioskami Budzieszowice w gminie Łambinowice i Myszowice w gminie Korfantów. Akcja gaśnicza trwała kilka godzin. Spłonęło 38 hektarów ścierniska i 1 hektar zboża na pniu. Straty wstępnie oszacowano na 20 tysięcy złotych, ale ostateczne mogą wynosić nawet 300 tysięcy.

- W akcji gaśniczej uczestniczył także śmigłowiec Lasów Państwowych – mówi Adam Kurek z Komendy Powiatowe PSP w Nysie. – Helikopter zrzucał wodę ze zbiorników w miejsca, gdzie trudno było dojechać wozem bojowym.

Pożar był już mocno rozwinięty, kiedy na miejsce dojechała pierwsza jednostka. Jako przyczynę pożaru strażacy wstępnie przyjęli zaprószenie ognia przez człowieka.

- W ostatnich dniach mamy dużo mniejszych pożarów ściernisk i zboża na pniu. Większość z nich gaszą miejscowe drużyny OSP, które pierwsze są na miejscu zdarzenia – mówi Adam Kurek.

Zboże i ściernika palą się także w innych częściach województwa opolskiego. Także w poniedziałek 25 lipca pomiędzy Walcami a Rozkochowem w powiecie krapkowickim zapalił się kombajn w czasie pracy na polu. Dwa dni wcześniej w Walcach paliło się ściernisko i urządzenie rolnicze – belarka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rolnictwo

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl