Wypadek w Łodzi
Ulicą Kopcińskiego w kierunku al. Piłsudskiego osobowym chevroletem podróżowało 5 studentów z Uzbekistanu. Gdy dojeżdżali do ulicy Nawrot, z impetem wyjechał wprost na nich kierowca vw golfa na łódzkich numerach rejestracyjnych. Doszło do zderzenia. Siła była tak duża, że chevrolet przekoziołkował w powietrzu, by ostatecznie zatrzymać się na kołach na środku torowiska tramwajowego.
- To była chwila, to był moment, nie było czasu na jakąkolwiek reakcję - mówią studenci, którzy brali udział w wypadku. - Olbrzymi huk, świat zawirował i po chwili na szczęście o własnych siłach wychodziliśmy z rozbitego samochodu.
Na miejscu błyskawicznie pojawiły się wszystkie służby: pogotowie ratunkowe, policja, straż pożarna i pogotowie MPK.
- Kierowca vw golfa nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i doprowadził do wypadku - mówią policjanci, którzy przyjechali na miejsce wypadku.
Obaj kierowcy byli trzeźwi. Dlaczego kierowca vw golfa nie ustąpił pierwszeństwa? Nie wiadomo. Wiele wskazuje na to, że próbował szybko włączyć się do ruchu i od razu wjechać na trzeci skrajny pas ruchu. Źle ocenił odległości i prędkości samochodów.
Groźny wypadek na ulicy Kopcińskiego w Łodzi. Chevrolet kozi...
