Gukesh ponownie przebaczył cierpiącemu Lirenowi. Walka o szachową koronę świata sprawia dziwne wrażenie

Jacek Kmiecik
AFP/EASTNEWS
Indyjski pretendent Dommaraju Gukesh w dziewiątej partii meczu o mistrzostwo świata w szachach w Singapurze mógł grać o zwycięstwo, ale pomylił się co do kierunku decydującego ataku i po raz szósty z rzędu podzielił się punktem z obrońcą tytułu Chińczykiem Dingie Lirenem. Stan meczu nadal wyrównany 4,5 do 4,5 punktu.

Dziewiąta partia okazała się spokojniejsza niż dwa poprzednie. Grający białymi Dommaraju Gukesh nie błyszczał na początku, ale dostał szansę na zwycięstwo w grze środkowej. Obrał jednak zły kierunek ataku i pozwolił Dingowi Lirenowi uciec przed wszelkimi zagrożeniami. Arcymistrzowie grali, dopóki królowie nie byli nadzy. A rezultatem tego był remis!

Mecz jest niezwykle nerwowy i toczy się pod niesamowitą presją

Wicemistrz świata w szachach klasycznych, mistrz świata w szachach błyskawicznych i szybkich specjalni Rosjanin Siergiej Kariakin ocenił mecz pomiędzy Chińczykiem a Hindusem:

– Walka sprawia dziwne wrażenie. Co więcej, tę opinię słyszę od wszystkich szachistów, z którymi się komunikuję i których wypowiedzi śledzę w Internecie. Poziom gry jest znacznie niższy niż to, co pokazywaliśmy w ostatnich meczach o koronę świata. Pojawia się ogromne napięcie nerwowe, które robi swoje. A przede wszystkim dotyczy to pretendenta. Gukesh jest trochę ograniczony; w końcu 18-letniemu chłopakowi trudno jest poradzić sobie z popularnością, która na niego spadła, i to nie tylko w Indiach. Dommaraju komunikuje się z najwyższymi urzędnikami państwa, ma potężnych sponsorów i ogromną kadrę sekundantów. Z jednej strony to wszystko jest cudowne, z drugiej strony niesamowicie odwraca uwagę od najważniejszego. Musisz przy tym udowodnić swoją wyższość na szachownicy i bezpośrednio przeciwnikowi. O ile początkowo Hindus był zdecydowanym faworytem, ​​to teraz sytuacja się uspokoiła. Mecz jest niezwykle nerwowy, obaj arcymistrzowie grają pod niesamowitą presją. W momencie, gdy wynik w grze o tytuł jest równy, w pozostałych paritach koszt jakiegokolwiek błędu jest podwojony. A jeśli przed meczem Gukesh był uważany za wyraźnego faworyta, to teraz, jak sądzę, jego szanse na zwycięstwo w klasyfikacji generalnej nie przekraczają 55 procent, w porównaniu z 45 procentami w przypadku obecnego mistrza świata

– skomentował Kariakin.

Do szachownicy na dziesiątą partię arcymistrzowie wrócą w sobotę

W piątek, 6 grudnia szachiści będą mieli wolne, a do walki wrócą w sobotę, 7 grudnia, kiedy zmierzą się ze sobą po raz dziesiąty.

W meczu o tytuł szachowy mistrza świata w uczestnicy rozegrają 14 partii. Kontrola czasu jest klasyczna: 120 minut na pierwsze 40 ruchów, następnie kolejne 30 minut z dodatkiem 30 sekund po każdym ruchu. Jeżeli jeden z zawodników zdobędzie 7,5 punktu przed 14. partią, zwycięzca zostanie wyłoniony wcześniej. Jeśli na koniec wszystkich partii wynik będzie równy, to 13 grudnia szachiści przeprowadzą tie-break.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
To Ja
Genialne!

1. g2-g4, e7-e5

2. f2-f3, Hd8-h4 X
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl