Dziewiąta partia okazała się spokojniejsza niż dwa poprzednie. Grający białymi Dommaraju Gukesh nie błyszczał na początku, ale dostał szansę na zwycięstwo w grze środkowej. Obrał jednak zły kierunek ataku i pozwolił Dingowi Lirenowi uciec przed wszelkimi zagrożeniami. Arcymistrzowie grali, dopóki królowie nie byli nadzy. A rezultatem tego był remis!
Mecz jest niezwykle nerwowy i toczy się pod niesamowitą presją
Wicemistrz świata w szachach klasycznych, mistrz świata w szachach błyskawicznych i szybkich specjalni Rosjanin Siergiej Kariakin ocenił mecz pomiędzy Chińczykiem a Hindusem:
– Walka sprawia dziwne wrażenie. Co więcej, tę opinię słyszę od wszystkich szachistów, z którymi się komunikuję i których wypowiedzi śledzę w Internecie. Poziom gry jest znacznie niższy niż to, co pokazywaliśmy w ostatnich meczach o koronę świata. Pojawia się ogromne napięcie nerwowe, które robi swoje. A przede wszystkim dotyczy to pretendenta. Gukesh jest trochę ograniczony; w końcu 18-letniemu chłopakowi trudno jest poradzić sobie z popularnością, która na niego spadła, i to nie tylko w Indiach. Dommaraju komunikuje się z najwyższymi urzędnikami państwa, ma potężnych sponsorów i ogromną kadrę sekundantów. Z jednej strony to wszystko jest cudowne, z drugiej strony niesamowicie odwraca uwagę od najważniejszego. Musisz przy tym udowodnić swoją wyższość na szachownicy i bezpośrednio przeciwnikowi. O ile początkowo Hindus był zdecydowanym faworytem, to teraz sytuacja się uspokoiła. Mecz jest niezwykle nerwowy, obaj arcymistrzowie grają pod niesamowitą presją. W momencie, gdy wynik w grze o tytuł jest równy, w pozostałych paritach koszt jakiegokolwiek błędu jest podwojony. A jeśli przed meczem Gukesh był uważany za wyraźnego faworyta, to teraz, jak sądzę, jego szanse na zwycięstwo w klasyfikacji generalnej nie przekraczają 55 procent, w porównaniu z 45 procentami w przypadku obecnego mistrza świata
– skomentował Kariakin.
Do szachownicy na dziesiątą partię arcymistrzowie wrócą w sobotę
W piątek, 6 grudnia szachiści będą mieli wolne, a do walki wrócą w sobotę, 7 grudnia, kiedy zmierzą się ze sobą po raz dziesiąty.
W meczu o tytuł szachowy mistrza świata w uczestnicy rozegrają 14 partii. Kontrola czasu jest klasyczna: 120 minut na pierwsze 40 ruchów, następnie kolejne 30 minut z dodatkiem 30 sekund po każdym ruchu. Jeżeli jeden z zawodników zdobędzie 7,5 punktu przed 14. partią, zwycięzca zostanie wyłoniony wcześniej. Jeśli na koniec wszystkich partii wynik będzie równy, to 13 grudnia szachiści przeprowadzą tie-break.
