Gwyneth Paltrow bała się, że padła ofiarą napaści seksualnej. Kolejne zeznania aktorki w sprawie wypadku na stoku narciarskim

Aleksandra Jaros
Gwyneth Paltrow w sądzie. Kolejne zeznania gwiazdy
Gwyneth Paltrow w sądzie. Kolejne zeznania gwiazdy PAP/EPA/Rick Bowmer / POOL
Gwyneth Paltrow po raz kolejny stanęła przed sądem w Utah. W piątek odbył się czwarty dzień procesu aktorki, oskarżonej o spowodowanie wypadku na stoku narciarskim, wskutek czego obrażeń doznał Terry Sanderson. Według zeznań, Paltrow bała się, że padła ofiarą napaści seksualnej.

„Ciało napierało na mnie, a on wydawał jęki"

W piątek odbył się kolejny dzień procesu hollywoodzkiej aktorki, oskarżonej o spowodowanie w lutym 2016 roku wypadku na stoku narciarskim. Gwiazda zaprzeczyła, że wjechała w Sandersona, twierdząc, że to on doprowadził do wypadku.

Gwyneth wyznała też, że zaraz po zderzeniu obawiała się, że padła ofiarą napaści seksualnej. Przed sądem mówiła, że kiedy ona i Sanderson upadli na stoku, poczuła "nogi między swoimi nogami".

„Ciało napierało na mnie, a on wydawał jęki. Nie wiedziałam, czy to żart, czy ktoś robi coś perwersyjnego (…) Próbowałam poskładać w całość to, co działo się za mną” - zeznawała w piątek gwiazda.

Paltrow przyznała też, że krzyczała na Sandersona, który leżał na ziemi po wypadku.

„Wjechałeś prosto w moje pie*****e plecy” – przytoczyła swoje słowa. Wytłumaczyła również, że wykrzykiwanie nieprzyzwoitych rzeczy, nie leży w jej zwyczaju. „Po incydencie, kiedy czujesz się zraniony i naruszony, niestety zaczyna działać adrenalina” – dodała.

Jak przypomina Daily Mail, Paltrow była jedną z pierwszych gwiazd, które oskarżyły Harveya Weinsteina o molestowanie seksualne.

Paltrow po wypadku poszła na... masaż

Sanderson domaga się 400 tysięcy dolarów odszkodowania za trwałe uszkodzenie mózgu, cztery złamane żebra, stres emocjonalny i oszpecenie. Twierdzi, że po zderzeniu na stoku Paltrow zostawiła go na śniegu i odeszła.

Paltrow przyznała, że po wypadku nie myślała o Sandersonie i całe popołudnie spędziła na masażu.

„Kiedy jesteś ofiarą wypadku, twoja psychika nie pozwala myśleć Ci o osobie, która go spowodowała” – tłumaczyła.

Aktorka zapewniła, że w tamtym czasie nie wiedziała, że mężczyzna odniósł tak duże obrażenia.

Polecjaka Google News - Portal i.pl

Źródło: Daily Mail

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ehhhh
Tym celebrytom wszystko kojarzy się tylko z jednym. Napalone lenie patentowane. Już koronawirus pokazał ile są warci dla ludzkości, czyli dokładnie zero, bo bez tych ich wydziwiań ludzkość sobie poradzi, a oni bez ludzkości nie. Jak dla mnie mogą nie istnieć, było by zdrowiej dla wszystkich.
m
mati
Buahahahahhahahahahahahhahs
i
idiotka
Jak sobie nie zamoczył to nie było seksu.
A
Akragas
Jak widać kartę molestowania można wyjąć w każdym dogodnym momencie aby odwrócić los. Po tym co zeznała chyba nie idzie się na masaż ale na Policje ze swoim punktem widzenia co towarzyszyło wypadkowi na stoku narciarskim. Aby temat został niezwłocznie zbadany i zabezpieczyć na świeżo dowody.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl