Gwyneth Paltrow wygrała sprawę w sądzie
Hollywoodzka gwiazda Gwyneth Paltrow wygrała sprawę z Terrym Sandersonem, który twierdził, że aktorka spowodowała kolizję w 2016 roku, co miało spowodować u niego trwałe uszkodzenie mózgu.
Przysięgli stwierdzili, że 76-letni Sanderson był „w 100 procentach” winny wypadku w ekskluzywnym ośrodku narciarskim w Utah siedem lat temu. Werdykt wydali po zaledwie dwóch godzinach i 20 minutach narady.
Paltrow otrzyma odszkodowanie w wysokości... jednego dolara
Sanderson zapłaci Paltrow symbolicznego jednego dolara odszkodowania. Musi również jednak pokryć koszty sądowe swoje i aktorki, a te mogą już sięgać setek tysięcy dolarów.
Wyraźnie zdenerwowany
Mężczyzna wyglądał wyraźnie na zdenerwowanego, kiedy odczytywano werdykt. Kiedy urzędnik sądowy oświadczył, że winny jest Sanderson, aktorka skinęła głową z uznaniem. Gdy sędzia podziękował przysięgłym za ich pracę, aktorka zrobiła to ponownie.
Kiedy Paltrow opuszczała sąd, podeszła do Sandersona, dotknęła jego ramienia i powiedziała: Życzę ci wszystkiego najlepszego. - Dziękuję kochanie - odpowiedział.

dś