„Ze starością wiążą się cudowne rzeczy”
– Z wiekiem z pewnością stajesz się fizycznie osłabiony. Ale ze starością wiążą się również cudowne rzeczy. To bogactwo doświadczeń, zwieńczenie całego tego czasu, który przebyłeś starzejąc się. I jest w tym dla mnie pewna łatwość – powiedział Ford, którego od końca czerwca będziemy mieli okazję oglądać w piątej odsłonie przygód sławnego Indiany Jonesa.
– Jestem bardzo zadowolony, że nadal mam możliwość pracy i jestem to winien publiczności. Prawdopodobnie lubię robić filmy teraz bardziej niż kiedykolwiek – podkreślił.
Harrison Ford nie chciał być sławny
Harrison Ford jest niewątpliwie jednym z najsłynniejszych hollywoodzkich aktorów, jednak – jak sam zaznacza – nigdy nie pragnął być gwiazdą.
– Nikt nigdy w to nie wierzy, ale ja nigdy nie chciałem być bogaty i sławny. Po prostu chciałem być aktorem. Nigdy nie myślałem, że będę sławny. Naprawdę miałem tylko nadzieję, że będę mógł zarabiać na życie jako aktor i nie będę musiał uzupełniać swoich dochodów innymi dodatkowymi zajęciami. Myślałem, że będę miał szczęście, jeśli będę miał rolę w regularnym serialu telewizyjnym – wspominał Ford.
Indiana Jones powraca na ekrany
Jednym z ostatnich filmów, w których zagrał jest „Indiana Jones i tarcza przeznaczenia”, piąta i – jak przewiduje sam aktor – ostatnia produkcja z serii przygód brawurowego archeologa. – To ostatni film z serii i po raz ostatni gram tę postać. Chciałem zobaczyć, jak Indiana wybiera się na ostatnią przygodę – zaznaczył Ford.
Niecały miesiąc temu aktor otrzymał Złotą Palmę za całokształt twórczości na Festiwalu Filmowym w Cannes. Jego pojawienie się na festiwalu spotkało się z pięciominutową owacją na stojąco, za którą aktor podziękował ze łzami wzruszenia.
Źródło: Fox News
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
