Nie żyje jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii dyscypliny. Pele, trzykrotnie z Brazylią zdobywał Puchar Świata (1958, 1962, 1970). Odszedł w czwartek, 29 grudnia 2022 r.
Pele był fantastycznym człowiekiem
Znakomitego piłkarza wspomina Henryk Kasperczak, który kilka razy miał okazję spotkać się z nim osobiście.
Spotykałem go przede wszystkim na mistrzostwach Afryki, gdzie odbywały się ważne mecze, na losowaniu grup mistrzostw świata w Japonii i Korei Południowej oraz na jednym z finałów Ameryki Południowej, gdy swój mecz rozgrywała Brazylia. Miałem także okazję z nim chwilę porozmawiać. Był fantastycznym człowiekiem, to się od niego wyczuwało, z kolei on sam, w piłkarskim środowisku czuł się jak ryba - wspomina Henryk Kasperczak.
W swoim okresie był na pewno najlepszym piłkarzem
Były trener m.in kilku afrykańskich reprezentacji podkreśla, że Pele miał wyjątkowy i niespotykany talent do gry w piłkę nożną.
To jak pokazał się jako nastolatek na mistrzostwach świata w 1958 roku w Szwecji, było czymś fantastycznym. Tam się wszystko zaczęło. Zaprezentował się wtedy ze znakomitej strony. Później przez długie cały czas potwierdzał swoje umiejętności, a to nie było łatwe. Był przecież określany jako największy talent na świecie. W swoim okresie był na pewno najlepszym piłkarzem, potrafił wyczyniać z piłką wręcz niespotykane rzeczy. Wspominam wiele jego genialnych występów w meczach reprezentacji Brazylii. Wszyscy żałujemy, że nie ma go już z nami, ale takie jest życie - zakończył Henryk Kasperczak.
Brazylia pogrążona w płaczu. Kibice wspominają Pelego: Żegna...
