Pocisk rakietowy Buk należał do rosyjskiej 53. Brygady Przeciwlotniczej – powiedział Wilbert Paulissen, przewodniczący międzynarodowego zespołu śledczych, który prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy Boeinga 777 lotu MH17. Ta składająca się z 300 żołnierzy brygada ma swoją bazę w Kursku w zachodniej Rosji. – Wszystkie pojazdy w konwoju przewożących pocisk należały do rosyjskich sił zbrojnych – dodał Holender podczas transmitowanej na żywo w telewizji konferencji prasowej. Paulissen podkreślił też, że jego zespół połączył pocisk Buk z rosyjską 53. Brygadą Przeciwlotniczą po przestudiowaniu wszystkich dostępnych zdjęć i nagrań z miejsca zdarzenia.
To pierwszy raz, kiedy śledczy wprost powiedzieli, że rakieta, która zestrzeliła samolot pasażerski w lipcu 2014 r., była własnością rosyjskiej brygady. Ukraina, na której terytorium doszło do tragedii, od początku obwiniała jednak za zestrzelenie maszyny prorosyjskich separatystów, którzy walczyli z ukraińskimi siłami na terenie Doniecka. We wrześniu 2016 r. zespół śledczy JIT (który oprócz Holendrów składa się również z ekspertów z Australii, Belgii, Malezji i Ukrainy) potwierdził jednak wcześniejsze ustalenia władz Holandii i ogłosił, że w samolot uderzył rosyjski pocisk kierowany Buk. Dochodzenie wyjawiło też, że wyrzutnia, z której wystrzelono jedną z czterech przewożonych rakiet, wróciła potem do Rosji. Nie wiadomo jednak, czy rosyjscy żołnierze działali z rozkazu dowództwa lub samodzielnie.
Temu, że katastrofę spowodowało rosyjskie wojsko zaprzecza jednak konsekwentnie Kreml. – Nie możemy zaakceptować jako ostatecznej prawdy tego, co oni mówią. Mogę się założyć, że nie mają żadnych dowodów – mówił wówczas BBC o raporcie JIT rzecznik rosyjskiego prezydenta Władmira Putina Dmitrij Pieskow.
Do katastrofy, która wstrząsnęła wówczas międzynarodową opinią publiczną, doszło w lipcu w 2014 r. Samolot lotu MH17 linii Malaysia Airlines został zestrzelony nad obwodem donieckim we wschodniej Ukrainie – obszarem kontrolowanym przez prorosyjskich separatystów. Maszyna leciała z Amsterdamu w Holandii do Kuala Lumpur w Malezji. Zginęli wszyscy, którzy byli na pokładzie – 298 osób. Większość z nich była obywatelami Holandii.
POLECAMY: