Katastrofa samolotu Azerbaijan Airlines z Azerbejdżanu. Wstrząsające relacje członków załogi, którzy przeżyli

Grzegorz Kuczyński
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Relacje ludzi, którzy przeżyli katastrofę azerbejdżańskiego samolotu pasażerskiego w Aktau, potwierdzają wersję o ostrzale maszyny przez obronę przeciwlotniczą w Groznym. Ze słów członków personelu pokładowego wynika, że eksplozja pocisku rakietowego blisko samolotu uszkodziła maszynę, dziurawiąc ją szrapnelami.

SPIS TREŚCI

Samolot Azerbaijan Airlines leciał w środę ze stolicy Azerbejdżanu Baku do Groznego w Czeczenii na południu Federacji Rosyjskiej. Został jednak zmuszony do zmiany kursu – rozbił się lądując w Kazachstanie. Według źródeł w rządzie Azerbejdżanu wstępne dochodzenie potwierdza, że katastrofę samolotu spowodowała rosyjska rakieta ziemia-powietrze. Większość pasażerów samolotu Embraer 190 stanowili obywatele Azerbejdżanu. Na pokładzie znajdowało się również 16 Rosjan oraz kilku obywateli Kazachstanu i Kirgistanu. Zginęło 38 osób, przeżyło 29. Wśród nich także członkowie personelu pokładowego. Oto relacje dwojga z nich.

Zulfugar Asadow, steward

"Na podejściu widzimy, że lotnisko w Groznym jest we mgle. Dowódca schodzi, ale z powodu słabej widoczności wykonuje drugi krąg, potem trzeci. W końcu decyduje się lecieć na najbliższe lotnisko. Z zewnątrz dobiega dziwny dźwięk. Stewardesa Aidan Rahimli i ja wchodzimy do kabiny. Pasażerowie wpadają w panikę, uspokajamy ich. Słychać drugi cios. Zostałem uderzony w ramię, jakbym dostał siekierą. Wychodzę z kabiny i czuję trzeci wstrząs. Aidan pomaga mi zabandażować ramię ręcznikiem. Dowódca mówi, że wylądujemy na wodzie. Działamy zgodnie z instrukcjami. Pasażerowie zakładają kamizelki ratunkowe."

"Dowódca zmienia decyzję: nie będziemy lądować na wodzie, tylko na lądzie. Na wodzie wszyscy mogliby zginąć. Z powodu wstrząsów zewnętrznych silnik nie działa prawidłowo. Będziemy musieli wykonać twarde lądowanie, bo inaczej się nie da. Piloci próbują utrzymać samolot bez utraty wysokości. Uderzamy w ziemię, samolot rozrywa się na dwie części. Myślę przez chwilę, że nie żyję. Ale jestem przytomny, krwawię, ciężko mi oddychać. Aidan i ja leżymy przy drzwiach, próbuję je otworzyć, powietrze dostaje się do środka, robi się lżej. Pomagamy pasażerom, razem wychodzimy. Ekipa ratunkowa czeka. Dzięki Allahowi, żyję. A wszystko dzięki bohaterstwu dowódcy i drugiego pilota."

Aidan Rahimli, stewardesa

"Pierwsze uderzenie ma miejsce nad Groznym, maski tlenowe spadają w kabinie, pędzimy sprawdzić, co się stało. Drugie uderzenie. Zulfugar Asadow zostaje trafiony w lewe ramię. Idziemy na tył samolotu, siadamy, pomagam mu. Rozlega się głośny hałas. To nie zbiornik z tlenem - gdyby wybuchł, nie przeżylibyśmy. Zakładamy maski tlenowe i ciągle rozmawiamy ze stewardesą Chiokiumą Alijewą, rozmawiamy z nią do samego końca. Dwie minuty przed lądowaniem połączenie zostaje utracone, samolot spada. Lądujemy, drzwi samolotu otwierają pracownicy z Aktau. Na pytanie, gdzie jesteśmy, odpowiadają, że w Kazachstanie."

źr. Meduza.io

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Janus
Co tu się dziwić? Po co ten cały 'mgławy' charmider wokół tego samolotu? Przecież Ruski mają długą tradycję w zestrzeliwaniu samolotów pasażerskich w ramach swojej polityki zagranicznej. Wystarczy przypomnieć Koreański KAL-007 z 1983 roku czy też Malaysia Airlines zestrzelony przez sowietów w 2014, lub też dziesiątki innych pomniejszych, które sowieci zestrzeliwali w rmach akcji terorystycznych przeciwko Zachodowi. To jest po prostu rusko-sowiecko-carska tradycja - oni najzwyczajniej w świecie w ten sposób prowadzą swoją politykę zagraniczną.
P
Podejrzliwy
28 grudnia, 10:45, R:

Mnie od początku zastanawia że ktoś nagrywał od dłuższego czasu ten samolot jak by wiedział że coś się wydarzy.

No rzeczywiście, bardzo zastanawiające, że ktoś zwrocił uwagę na lecący dziwacznie samolot, zwłaszcza jeżeli przypadkiem słuchał radia i wiedział o zgłoszonym emergency.

m
marek.
(https://tvn24.pl/swiat/jemen-szef-who-tedros-adhanom-ghebreyesus-na-lotnisku-w-sanie-podczas-ataku-nagranie-z-monitoringu-st8238356)

I co? I nic.

W Strefie Gazy, w ostatnim czasie zginęło więcej kobiet, dzieci i starców, niż na Ukrainie. I co? I nic.
R
R
Mnie od początku zastanawia że ktoś nagrywał od dłuższego czasu ten samolot jak by wiedział że coś się wydarzy.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl