Ostatnio media rozpisywały się o decyzji Dawida Podsiadły, który w podcaście "WojewódzkiKędzierski" opowiedział o planowanym złożeniu aktu apostazji. Zdradził, że niebawem dokona oficjalnego opuszczenia grona wiernych Kościoła katolickiego, w tym celu rozpoczął już załatwianie pierwszych formalności. Jak zaznaczył, przemyślał swoją decyzję bardzo dokładnie i nie kieruje się w tej kwestii modą czy chęcią wzbudzenia sensacji.
To nie jedyny celebryta, który publicznie podzielił się taką informacją.
Ida Nowakowska broni Kościoła. Co myśli o apostazji?
Głos w sprawie zabrała prowadząca "Pytania na śniadanie" podkreśliła, że apostazja to "trudny temat", nie tylko w kontekście celebrytów, ale także zwykłych ludzi. Jak zaznaczyła na każdy przypadek należy patrzeć indywidualnie. Przyznała jednocześnie, że ona ma sama dobre doświadczenia związane z Kościołem.
Mam szczęście, jestem w dobrym miejscu, w swoim życiu poznałam naprawdę wspaniałych księży, którzy naprowadzili mnie na piękną drogę. Nieraz wracałam z innej po spotkaniu, trochę z przypadku, z jakimś księdzem, który przekazał mi wspaniałą wiedzę, którą nabywał przez całe życie. Być może miałam szczęście i nie mnie to oceniać, dlaczego ktoś odchodzi. Jeśli to robi, to pewnie ma powód, nie wiem - stwierdziła.
- Ten Kościół, którego ja znam, do którego ja chodzę, nie mówię tu o budynku, jednej parafii, ale ogólnie o instytucji, to jest właśnie taki Kościół. Mam nadzieję, że tak wszyscy będą widzieć Kościół, bo po to jest. Jest otwarty dla ludzi, dla wszystkich serc - podsumowała.
rs
