Zarówno Iga Świątek, jak i Coco Gauff zaczęły sezon od udziału w United Cup, za który zdobyły punkty rankingowe. Był to jednak turniej drużyn mieszanych, a w jego finale, USA pokonały Polskę. Później w typowych imprezach WTA żadna do finału już nie dotarła.
Co ciekawe, raszynianka jest jedyną tenisistką, która w tym roku dotarła do ćwierćfinału wszystkich pięciu imprez rangi 1000.
Z kolei Amerykanka - po Australian Open - notowała słabsze występy, a w lutym nie wygrała nawet jednego meczu. W efekcie w światowym rankingu spadła z trzeciego na czwarte miejsce. Dzięki dotarciu do półfinału turnieju w stolicy Hiszpanii, w poniedziałkowym notowaniu wróci na podium...
Coco Gauff może nawet zrobić coś więcej i zepchnąć Świątek z drugiego miejsca. Aby tak się stało, nie tylko musi wygrać z Polką na korcie centralnym Estadio Manolo Santana, ale również zwyciężyć w finale.
Warto przypomnieć, że niektóre mecze obu tenisistek w Madrycie to istne szaleństwo - Świątek fatalnie zaczęła ćwierćfinał z aktualną mistrzynią Australian Open, inną Amerykanką Madison Keys, przegrywając pierwszego seta 0:6. Później jednak oddała Amerykance jeszcze tylko pięć gemów.
Coco Gauff natomiast 0:6 przegrała pierwszego seta już w 2. rundzie z Ukrainką Dajaną Jastremską, ale również wyszła z opresji. Szczególnie błysnęła za to w ćwierćfinale z Rosjanką Mirrą Andriejewą. W pierwszej partii obroniła dwie piłki setowe i później zanotowała osiem wygranych gemów z rzędu, rozbijając wschodzącą gwiazdę w drugim secie 6:1.
Turniej w stolicy Hiszpanii, Iga Świątek wygrała w poprzednim roku, a w 2023 przegrała w finale. W obu przypadkach rywalizowała z Białorusinką Aryną Sabalenką.
Kasa wypłaci
Gra pojedyncza
Półfinał = 291 040 euro
Finalistka = 523 870 euro
Zwyciężczyni = 985 030 euro
