Iga Świątek wraca na kort i uderza w WTA. Uważa, że z roku na rok, jest gorzej

Iga Świątek tuż przed igrzyskami olimpijskimi wygrała turniej French Open, a potem odpadła w trzeciej rundzie Wimbledonu. Podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu, rozgrywanych na kortach Roland Garros odniosła największy sukces w historii polskiego tenisa. Zdobyła brązowy medal w grze pojedynczej. Od wygranego meczu o trzecie miejsce, minęło zaledwie jedenaście dni, a Świątek już wraca na kort. Przerwa mogła być jeszcze krótsza, ale Świątek zrezygnowała z turnieju w Toronto. Polka, będąca liderką światowego rankingu tenisistek zagra na turnieju w Cincinnati. Tuż przed rozpoczęciem turnieju od 1/16 finału, Świątek udzieliła wywiadu organizatorom. 23-letnia Świątek bardzo mocno skrytykowała organizację kalendarzy turniejów WTA. Wszystko dlatego, że kalendarze zawodów, są praktycznie nałożone na siebie i praktycznie nie ma czasu na odpoczynek.

Terminarz jest szalony, najprawdopodobniej najtrudniejszy w sporcie. Oczywiście istnieją sporty, które są wymagające i potrafią dać fizycznie w kość. Tylko że w większości z nich zawodnicy otrzymują cztery tygodnie przerwy, a niekiedy nawet sześć. Nasz kalendarz jest szalony i wydaje mi się, że z roku na rok jest coraz gorzej, co jest przerażające. Trzeba po prostu mądrze trenować – powiedziała polska tenisistka.

Iga Świątek powiedziała, że wycofała się z turnieju w Toronto, bo po igrzyskach musiała odpocząć, zresetować się i skupić na poprawie swojej techniki, bowiem turniej w Cincinnati, to turniej na nawierzchni twardej, a nie na mączce, jak igrzyska, albo trawiastej, jak Wimbledon.

Po igrzyskach poczułam, że muszę się zresetować, skupić się na powrocie do techniki, po prostu szlifować na korcie. Cincinnati to idealne miejsce, aby to zrobić, ale pierwszy turniej na twardym korcie nie będzie łatwy – wyjaśniła.

W 2023 roku Iga Świątek podczas turnieju w Cincinnati, dotarła do półfinału. Tam przegrała z Amerykanką Coco Gauff. W 2024 roku, w pierwszym meczu turnieju zmierzy się ze zwyciężczynią wtorkowego meczu Alja Tomljanović — Warwara Graczowa.